Jak przerażająco jest żyć, wiedząc, że kiedyś umrzemy. A co gdyby można było wrócić po śmierci? Jakby to wyglądało? I co gdyby nie było nieba i piekła, a tylko czyściec i jeden wielki chaos?
Vincent Ettrich, kobieciarz i łamacz kobiecych serc, wiedzie dość monotonne życie: od kochanki do kochanki. Niczego znaczącego nie dokonał, ot żył i umarł jak każdy inny. Ten z pozoru zwyczajny mężczyzna powraca jednak ze świata zmarłych, by wypełnić swoje przeznaczenie: ochronić dziecko, które spłodził jedynej kobiecie, jaka się dla niego liczyła – Isabelle Neukor. Można spytać: co takiego jest w potomku Ettricha, skoro zadano sobie tyle trudu, by wyciągnąć mężczyznę z czyśćca, gdzie uczył się rozumieć świat? Otóż Anjo, nienarodzony jeszcze syn Vicenta i Isabelle, jest obdarzony tajemną mocą i przybywa na Ziemię, by ocalić świat przed Chaosem...
„Gdy uszkodzeniu ulega coś, na czym nam zależy, nie możemy oderwać oczu - ani myśli - od szczeliny, pęknięcia, rany. Pierwsza głęboka rysa na nowym samochodzie, pierwsze kłamstwo, na którym łapiemy nowego kochanka [...]. Wiedzieliśmy, że to się kiedyś stanie, ale łudziliśmy się nadzieją, że może jednak nie. Czasem te uszkodzenia można naprawić. Ale nawet wtedy rzeczy nie odzyskają dawnego blasku czy proporcji. Nigdy”.