sobota, 21 lipca 2012

Upadek/Der Untergang


            Adolf Hitler to jedna z tych postaci, o których słyszeli wszyscy. Nikomu nie trzeba przedstawiać jego „dokonań”, ani przypominać kim był. W „Upadku” jednakże poznamy inne oblicza największego zbrodniarza XX wieku. Przez ponad 2 godziny będziemy świadkami stopniowego upadku III Rzeszy oraz człowieka, który ją stworzył. Czy prywatne oblicze Hitlera okaże się być bardziej ludzkie? Przekonajcie się sami.

Film powstał na podstawie dwóch książek: „Inside Hitler’s Bunker” Joachima Festa i „Z Hitlerem do końca” osobistej sekretarki führera Traudl Junge, i przedstawia 12 ostatnich dni wojny, ograniczając miejsce wydarzeń do ulic Berlina i bunkra w podziemiach miasta. W kwietniu i maju 1945 roku sytuacja na froncie wojennym była przesądzona na korzyść aliantów, a Berlin otoczyła Armia Czerwona. Hitler jednak nie zezwolił na kapitulację, która ocaliłaby cywilów, był zdecydowany walczyć, aż do końca. „Upadek” zarysowuje przede wszystkim osobiste relacje wodza ze współpracownikami i najbliższymi przyjaciółmi.

Film przedstawia Adolfa Hitlera jako człowieka, który miał swoje słabości. Jego ludzkie zachowanie jest zestawione z tym nieludzkim. W jednej chwili widz wzrusza się widząc führera, spędzającego czas z dziećmi albo okazującego wyrozumiałość sekretarce, w drugiej, słuchając jego kolejnych wariackich krzyków, przypomina sobie wszystko, co o nim wie. W moim przekonaniu, to był człowiek chory. I trudno mi nie przywołać sceny z „Bękartów wojny” Tarantino, w której Hitler siedzi przy stole i krzyczy: „NEIN, NEIN, NEIN!”. Dokładnie tak zachowywał się w chwilach kryzysu wódź Trzeciej Rzeszy.
 
            
 Ale to nie postawa Hitlera jest najbardziej szokująca w „Upadku”, ale jego najbliższych przyjaciół i współpracowników. Byli oczywiście wśród nich tacy, którzy odwrócili się od niego, wiedząc, że wojna jest przegrana – i to jest dla mnie o wiele bardziej zrozumiałe niż np. zachowanie pani Goebbels, wielkiej miłośniczki narodowego nacjonalizmu i samego führea, która w maju ’45 roku przybyła wraz z mężem i szóstką dzieci do bunkru, gdzie dokonała najstraszniejszego mordu z możliwych: zabiła własne dzieci. Jak sama mówiła, nie widziała dla nich przyszłości w kraju pozbawionym nazizmu. Także pani Junge i wiele innych osób deklarowały chęć pozostania z Hitlerem, aż do końca. Jak wielką siłę oddziaływania musiał mieć ten człowiek, skoro tak wielu ludzi pozostało ślepych i było gotowych umrzeć wraz z nim!

            Bruno Ganz nie tylko zagrał Adolfa Hitlera, on nim był! Aktor wręcz wybitnie wykreował postać dyktatora, a jego wybuchy złości były tak naturalne, że aż przerażające. Zresztą wszyscy aktorzy, występujący w filmie bardzo dobrze sobie poradzili z rolami, nie ma się więc, co dziwić, że tak dobrze się to ogląda.

            Czy „Upadek” wypacza prawdę historyczną, czyniąc z nazistów ludzi? Na to pytanie pewnie można odpowiedzieć i tak, i nie, i każdy z Was powinien sam znaleźć na nie odpowiedź. Pod względem fabularnym i technicznym, film jest rewelacyjny. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak wystawić mu wysoką notę i zachęcić do obejrzenia.


Ocena: 9,5/10.

PS Czytał ktoś jakąś dobrą biografię Hitlera i może polecić?

6 komentarzy:

  1. Adolf Hitler - postać przerażająca, ale z pewnością ciekawa. Z chęcią obejrzałabym film. ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. oj niekoniecznie dla mnie
    Hitler... no cóż, aż tak nie interesuje mnie jego osoba, aby o nim filmy oglądać czy książki czytać
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako że mój ostatni konkurs, w którym do zdobycia była książka "Marzyciele i pokutnicy" mógł naruszać warunki organizowania takiego przedsięwzięcia, jestem zmuszona wycofać wszystkie dotychczasowe zgłoszenia i na nowo ogłosić zasady zabawy. Mam nadzieję, że się nie pogniewacie, i zgłosicie się do zabawy jeszcze raz na nowych warunkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej dziwią mnie działania osób wokół Hitlera - jego historia nazwała szaleńcem, ale czy wszystkim innym też powinniśmy nadać to miano - jakby to była choroba przenoszona powietrzem? Zadziwiające (np. historia wspomnianej przez ciebie kobiety).

    OdpowiedzUsuń
  5. O filmie nigdy jeszcze nie słyszałam, ale zdecydowanie jest to dla mnie obowiązkowa pozycja do obejrzenia. Historią, szczególnie II Wojny Światowej, interesuję się praktycznie od zawsze, co zawdzięczam opowieściom taty :) Jego z pewnością też nie trzeba będzie zachęcać do zapoznania się z tym filmem.

    OdpowiedzUsuń
  6. slyszalam o tej kobiecie, ktora zabila 6 swoich dzieci, a potem siebie :s
    naprawde przerazajace...

    OdpowiedzUsuń