wtorek, 9 kwietnia 2013

„Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął” Jonas Jonasson, czyli po prostu świetna zabawa



O Allanie Karlssonie można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że miał nudne życie. 

Wyobraźcie sobie staruszka, który w dniu setnych urodzin postanawia uciec z domu starców, kradnie walizkę pełną pieniędzy i wplątuje się w kryminalną aferę. Dla zwykłego człowieka może byłoby to zbyt wiele, ale nie dla Allana. On, który pił tequilę z prezydentem Trumanem, uratował życie generałowi Franco, leciał samolotem z premierem Churchillem i doprowadził do furii Stalina, miałby siedzieć bezczynnie i czekać na śmierć? O nie! Zawsze można przecież przeżyć jeszcze jedną przygodę, nie zastanawiać się nad tym, co właściwie będzie, tylko po prostu żyć i cieszyć się ze wszystkiego, co przynosi los, nawet jeśli oznacza to zesłanie na Syberię. W końcu jest tam tylko trochę zimniej niż w rodzinnej Szwecji… 

„Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął” to zabawna, pełna absurdalnych sytuacji powieść, od której nie sposób się oderwać. Nie pamiętam, kiedy ostatnio podczas lektury śmiałam się w głos i po prostu dobrze bawiłam. Nagłe zwroty akcji, zakręceni bohaterowie, lekkie dialogi – to wszystko sprawia, że „Stulatka...” czyta się szybko i zachłannie, a pod płaszczykiem komizmu autor zwraca też uwagę na absurdy szwedzkiego wymiaru sprawiedliwości. 

Jonas Jonasson czyni z Allana Karlssona kluczową postacią najważniejszych wydarzeń historii XX-wieku. Na jego drodze stawia Nixona, Trumana, Franco, Churchilla, de Gaulle’a, Stalina, Mao Zedonga. Każda z tych osób oczekuje od naszego bohatera pomocy, którą on chętnie niesie. Zawsze miły i pełen optymizmu do wszystkiego podchodzi z dużą dawką sarkazmu i humoru. Allan ma niesamowity dar: potrafi znaleźć dobrą stronę nawet najgorszej sytuacji. Jak sam mówi w życiu popełnił tylko dwa błędy: raz, gdy wyjawił Zachodowi tajemnicę stworzenia bomby atomowej i drugi raz, gdy to samo zdradził Wschodowi. Musimy mu to jednak wybaczyć, w końcu zrobił to zupełnie niechcący…

U Jonassona mnożą się dziwne zbiegi okoliczności i nieprawdopodobne sytuacje, a bohaterowie są specyficzni, podobnie zresztą jak i fabuła. Nie jest to książka, która przypadnie do gustu wszystkim, ale doceniają ją ci, którzy gustują w połączeniu absurdu z humorem. Ponadto recepta Allana na długowieczność na pewno spodoba się wielu, choć niekoniecznie jest łatwa do wykonania: dużo wódki, wygodne łóżko, dobre jedzenie i najważniejsze: dobry humor, czyli coś czego nam, narzekającym na wszystko Polakom, bardzo często brakuje.

 „W końcu w życiu jest tak, że nie zawsze właściwe jest to, co właściwe, tylko to, co jest właściwe według tego, kto decyduje.”

Ocena: 9,5/10.

20 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce bodajże w ubiegłym roku w "dzień dobry tvn" ponownie słyszę u Ciebie i zachęciłaś mnie :)
    ps. dodaję do linków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I mnie "Stulatek..." bardzo się podobał :) Oby więcej takich zabawnych książek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Mam nadzieję, że pan Jonasson jeszcze coś napisze i że będzie to równie dobre:)

      Usuń
  3. Ciekawie zapowiada się, dawno już nie czytałam takiej książki z humorem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja też nie, dlatego była to miła odmiana:)

      Usuń
  4. Czytałem już kilka recenzji tej książki, wszystkie raczej pozytywne. Przyznam, że jak czytam opis, to nie wiem czemu, ale strasznie kojarzy mi się z filmami pokroju Forresta Gumpa, czyli mnóstwo przygód i wplecione w to wydarzenia oraz postaci historyczne. Chętnie bym sobie poczytał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że w przypadku tej książki, nie ma się nad czym zastanawiać:)

      Usuń
  5. Przeczytanie tej ksiazki mogłoby być miłym doświadczeniem:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie mi ta książka umknęła jak ja się tak śmiać lubię podczas czytania?:) No sama nie wiem... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie zupelnie nie bawila, porzucilam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. To z pewnością nie jest książka, która rozbawi każdego, bo humor jest absurdalny, a bohaterowie specyficzni.

      Usuń
  8. Mam, mam, już na mnie czeka. A po takiej recenzji zdecydowanie aż chce się czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci, że jeszcze nie czytałaś! Nawet nie wiesz, jak bardzo:(

      Usuń
  9. Mnie też bohater skojarzył się trochę z Forrestem Gumpem, przez to wplatanie życia bohatera w tło wydarzeń i postaci historycznych:) Ciekawa książka i widzę, że warta uwagi:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę. Leży ona u mnie na półce od dłuższego czasu, ale nie potrafiłam się do niej przełamać, ale teraz po twojej super recenzji,chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Swego czasu było głośno o tej książce, ale jakoś nie potrafię zdecydować czy chcę, czy nie chce jej przeczytać :) jak wpadnie mi w ręce to zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka rzuciła mi się w oczy kilka razy, ale nie sądziłam, że jest tak dobra. Jak tafię na nią w bibliotece, to nie będę się wahać i ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na pewno przeczytam, już mam pod ręką, więc to nieuniknione:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzeba przyznać fabuła pierwsza klasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba nie czytałam jeszcze żadnej recenzji tej książki, ale muszę przyznać, że Twoja bardzo mnie zachęciła. Dodaję książkę do listy "chcę przeczytać" i mam nadzieję, że nadarzy się taka okazja!

    OdpowiedzUsuń