poniedziałek, 17 czerwca 2013

„Gdzie diabeł nie może... Dziewczyńska podróż dookoła świata. Z Warszawy lądem na Bali. Część 1” Justyna Minc, Paulina Pilch



W sierpniu 2010 roku Justyna i Paulina wyruszyły pociągiem z Warszawy do Moskwy, rozpoczynając w ten sposób roczną podróż dookoła świata. Wrażeniami z odwiedzanych miejsc, opisami przeżyć, refleksjami dzieliły się na swoim blogu, który początkowo miał być tylko sposobem na komunikację z najbliższymi. Tymczasem blog nominowano do Travelera National Geographic, a czytelników przybyło na tyle, że w 2012 roku wydano książkę na jego podstawie.

„Gdzie diabeł nie może... Dziewczyńska podróż dookoła świata. Z Warszawy lądem na Bali” to pierwsza część zapisków dziewczyn, opisująca ich podróż przez Rosję, Mongolię, Kambodżę, Wietnam, Tajlandię, Indie, Laos, Malezję, Japonię, Chiny i Bali (jeśli coś pominęłam, proszę o wybaczenie). I tak od nieco nudnej drogi na trasie Warszawa-Moskwa, poprzez ekscytującą wyprawę koleją transsyberyjską, problemy z przekraczaniem chińskich granic i brudem w Indiach, dotarły aż na bajkowe Bali, gdzie zachwyciły się, ale bynajmniej nie tym, co oczywiste dla wczasowiczów z Tui.

Justyna i Paulina nie są bowiem typami, które lgną do typowych atrakcji turystycznych czy też wylegują się na plaży. Najchętniej odkrywają miejsca mało znane, dziewicze i nieskażone obecnością turystów. Oczywiście będąc w Indiach zwiedzają Taj Mahal, a w Tajlandii rajską wyspę Phi Phi, ale nie przeszkadza im to w odwiedzeniu także niezbyt popularnych miejsc. Dziewczyny nie zawsze piszą jednak o rzeczach przyjemnych, dość wspomnieć o Polach Śmierci w Kambodży, gdzie Czerwoni Khmerzy zamordowali ponad 20 tys. osób. Nie zabrakło więc w „Gdzie diabeł nie może…” rozdziałów skłaniających do refleksji, pełnych gorzkich przemyśleń. Zdecydowana większość tekstu jednak ma wydźwięk niezwykle optymistyczny, pełen radości życia dwóch przyjaciółek, które raz w życiu postanowiły zrobić sobie roczny urlop.


Jak powszechnie wiadomo poznawanie nowych kultur wiąże się z próbowaniem typowych dla nich specjałów, co dziewczyny czynią bardzo sumiennie, a swoje wrażenia skrzętnie opisują czytelnikom, często obrazując je zdjęciami. I między innymi na tym polu można zaobserwować, jak Justyna i Paulina są różne. Podczas, gdy jednej smakuje niemalże wszystko, druga grymasi. Także, co do niektórych krajów nie mogły się zgodzić – Justynie Indie bardzo się spodobały i chciałaby tam jeszcze wrócić, podczas gdy Paulina nie mogła znieść wszechobecnego brudu i nachalności tamtejszych mężczyzn. Często z dwóch perspektyw opisują też miejscowe zwyczaje i zachowanie tubylców. I tu sprawdza się powiedzenie „co człowiek to opinia”, bo czasami miałam wrażenie, że dziewczyny nie zwiedzały razem - jedna narzeka, druga chwali, itd. Dużym plusem jest jednak to, że piszą szczerze, prosto z serca, dzięki czemu każdy czytelnik może dowiedzieć się, czego po każdym z miejsc można się spodziewać. 

W „Gdzie diabeł nie może…” znajdziemy też sporo wskazówek, jak zorganizować taki roczny wyjazd, gdzie szukać hoteli, co i gdzie jeść, jakie problemy z miejscowym prawem i zwyczajami mogą nas spotkać, itp., itd. Mało tego, po każdym z etapów podróży można przeczytać przegląd cen, obowiązujących w danym kraju. 

Rzetelna i bogata relacja. Jedna z najlepszych książek podróżniczych, jakie czytałam. I wyprawa, o jakiej marzy wielu z nas. 

Dziewczyny, czekam na drugą część!!!


Ocena: 9/10.

Zdjęcia pochodzą z bloga Justyny i Pauliny: http://gapjer.blogspot.com/

14 komentarzy:

  1. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Śledzę bloga tych dziewczyn od pewnego czasu i jestem pod ogromnym wrażeniem ich wypraw:)Sama bardzo lubię podróżować, a książki podróżnicze są dla mnie inspiracją:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dłuższego czasu,to dziewczyny nic nie piszą:( Może jeszcze wrócą kiedyś do blogowania, np. przy okazji kolejnej wyprawy:)

      Usuń
  2. Ciekawa książka, chętnie bym ją sobie poczytała. Ja pewnie też bym grymasiła przy nieznanych potrawach i narzekała w Indiach na nachalność mieszkańców :D
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym już była w Indiach, to pewnie bym pohamowała swoją naturę i cieszyła się, że tam jestem :)

      Usuń
  3. Z chęcią wyruszyłabym w podobną podróż:)
    Fajnie, że książka została napisana przez dwie osoby i możemy obserwować wyprawę z dwóch perspektyw. Bardzo lubię tego typu opowieści:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzy mi się taki gap year, chociaż niekoniecznie w Azji :) Książkę chętnie przeczytam, ciekawa jestem jak dziewczynom udało się zorganizować taki wyjazd.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa tej książki i to głównie, dlatego że wspomniałaś o dwóch punktach widzenia. Muszę się dowiedzieć dokładnie na co obie uczestniczki miały inne spojrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja siostra uwielbia książki podróżnicze i jest wielką fanką Pawlikowskiej, Wojciechowskiej itp., dlatego jej polecę powyższą książkę. Myślę, że będzie wniebowzięta.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Jedna z najlepszych książek podróżniczych, jakie czytałam." - aż tak dobrze??? No, no... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyta się jak powieść, a do tego jest dużo rzetelnych informacji i nie ma miejsca na nudę. Mnie się bardzo podobało:)

      Usuń
  8. Myślę, że z chęcią przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości tych pań, jeszcze, ale po Twojej opinii raczej się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam podróże, więc w czasie kiedy nie mogę sobie na nie pozwolić z chęcią sięgam po książki, które o nich opowiadają. Ta brzmi rewelacyjnie. Na pewno wezmę ją pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie książki czyta w czasie wakacji :D ostatnio przeczytałam "Tańce wśród piratów", którą bardzo Ci polecam :)

    OdpowiedzUsuń