piątek, 28 grudnia 2012

The Girl


„The Girl” to wspólna produkcja BBC i HBO, przedstawiająca skomplikowane relacje Alfreda Hitchcocka z Tippi Hedren w czasie kręcenia „Ptaków” i „Marnie”. 2012 rok przyniósł aż dwa filmy o Mistrzu Grozy: „Hitchcocka” i „The Girl” właśnie. Pierwszy na ekrany polskich kin wchodzi dopiero w lutym, przyjdzie nam więc trochę poczekać, by porównać kreację Toby’ego Jonesa z Anthony’ego Hopkinsa, ale już dziś mogę powiedzieć, że Jones w „The Girl” wypadł znakomicie i nominacja do Złotego Globa jest jak najbardziej zasłużona. Czy Hopkins okaże się być lepszym Hitchcockiem? W końcu to aktor ciut wyższej klasy. O tym jednak przekonamy się dopiero za jakiś czas, a tymczasem zapraszam na „The Girl”.

„Blondynki najlepiej nadają się na ofiary. Są jak śnieg, na którym znać krwawe ślady stóp”

Dlaczego Alfred Hitchcock wolał blondynki? Pewnie niedługo filmoznawcy zaczną szukać odpowiedzi na to pytanie, w końcu wraca moda na Mistrza Grozy, a tymczasem niech dość będzie powiedzieć, że to blondynki były głównymi bohaterkami jego filmów, a powyższe słowa mogą trochę odsłaniać motywacje reżysera. Tippi Hedren wypatrzyła w jednej z reklam żona Hitchcocka – Alma. I pewnie potem żałowała, że pokazała ją mężowi, bo ten dostał obsesji na jej punkcie. Co takiego niezwykłego było w Tippi? Może to, że nie uległa mistrzowi, nie dała mu się sprowokować i z kamienną twarzą znosiła jego kolejne eksperymenty, a tych nie brakowało! 

„The Girl” to perełka, bo można zobaczyć, jak Hitchcock kręcił swoje najsłynniejsze filmy: „Ptaki” i „Marnie”. Niektóre sceny są szokujące i hipnotyzujące zarazem. Nie sposób bowiem oderwać oczu od Tippi w momencie, gdy „wypuszczono” na nią ptaki, co jednak wywołuje też ciarki na plecach. Mistrz do samego końca utrzymywał aktorkę w przekonaniu, że zastosowane będą efekty specjalne, a tymczasem okazało się, że kluczowa scena filmu ma być nakręcona z udziałem najprawdziwszych ptaków. Wyobraźcie sobie przerażenie Tippi! Poza tym muzyka, gra światłem, ujęcia kamery – wszystko to wygląda jak żywcem wyjęte z filmów Mistrza. Do tego ta perwersyjna otoczka wokół Hitchcocka, jego obsesja i podejmowane przezeń działania, a wszystko po to, by ukarać swoją gwiazdę. Oglądając zastanawiałam się, co takiego przydarzyło się w życiu reżysera, że stał się tak mroczny. Skąd ta przyjemność, czerpana z obserwowania cierpienia innych? Mam nadzieję, że „Hitchcock” rozjaśni mi trochę tę kwestię, jeśli nie, chętnie sięgnę po jakąś biografię. Może też być tak, że to chęć zrealizowania perfekcyjnego dzieła kierowała Mistrzem. Być może musiał się wysilić, by piękna, acz mało utalentowana Tippi, zagrała naprawdę dobrze. Jakkolwiek, by nie było historia produkcji „Ptaków” jest pasjonująca.

Aktorsko film zachwyca. Sienna Miller w roli Tippi Hedren to strzał w dziesiątkę. Nie wiem, czy naprawdę relacje reżysera z gwiazdą były takie jak w „The Girl”, ale jeśli tak, to Miller świetnie udało się oddać uczucia, jakie targały Hedren. I chociaż to ona jest główną bohaterką filmu, nie można pozbyć się wrażenia, że jest to bardziej opowieść o mrocznej stronie Hitchcocka niż mękach wschodzącej gwiazdki. Toby Jones przerażał i fascynował zarazem, jego Alfie to geniusz, owładnięty obsesją. Scena, w której Mistrz patrzy pożądliwie na Tippy, a w chwilę później opowiada o swojej impotencji – jest naszpikowana emocjami. Bo chociaż Alfie zachował kamienną twarz to nie sposób nie zauważyć jego cierpienia i bólu.


Nie jestem fanką Alfreda Hitchcocka i nie lubię kina grozy, ale kocham ciekawe i dobrze opowiedziane historie, i dlatego uważam, że „The Girl” to film godny uwagi. Z niecierpliwością czekam, by zobaczyć Hopkinsa w roli Mistrza. Ciekawa jestem, czy udało mu się przyćmić Jonesa. 

Ocena: 8,5/10.

Jako, że teraz się "Hobbicie" pisze, u mnie nieco przekornie, bo choć i ja już widziałam, to się chętnie wyłamałam. O!

11 komentarzy:

  1. ,,Ptaki'', to mój pierwszy horror, który mnie naprawdę mocno wystraszył(byłam wtedy jeszcze dzieckiem), ale mimo upływu czasu wciąż mam żywo w pamięci ten film. Chętnie zatem obejrzę „The Girl” i zobaczę przy okazji kulisy niektórych produkcji w wykonaniu Hitchcocka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie przepadam za kinem grozy i szczerze mówiąc nie miałam jeszcze styczności z kinem Hitchcocka - chciałabym obejrzeć zwłaszcza legendarne "Ptaki", o których wspomniałaś. Swoją drogą "The Girl" zyskuje na popularności... albo tylko mi się tak wydaje, ale ostatnio słyszałam o tym filmie kilkanaście razy w ciągu kilku dni. Mnie przekonuje już sam Hopkins :D

    I jestem ciekawa twojej opinii o Hobbicie, bo wybieram się na niego do kina w nowym roku ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W "The Girl" zagrał Toby Jones Hitchhocka, natomiast w "Hitchcocku" zagrał Hopkins. Wiem, trochę to mylące:)

      O "Hobbicie" na pewno coś będzie, ale już w Nowym Roku. Teraz myślę pomału o podsumowaniu. W każdym razie warto się wybrać, naprawdę dobry film. Szkoda jednak kasy na 3D, bo kiepskie jest.

      Usuń
  3. Niestety nie słyszałam o tej produkcji, ale Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła i jeśli tylko znajdę więcej czasu to na pewno postaram się obejrzeć :)
    A skoro "Hobbita" widziałaś, to może zdradzisz nam chociaż co myślisz i czy się podobał film ? :) Ja jeszcze się nie wybrałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że się podobał! Wizualnie zachwyca i masa ciekawych historii! Jak już pisałam recenzja będzie w Nowym Roku (pewnie 2 stycznia).

      Usuń
  4. Hopkins w takiej roli?? Cudo! Muszę zobaczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam o wersji z Hopkinsem, o tej nie miałam bladego pojęcia. Cieszy mnie jednak, że o niej wspominasz, bo chętnie zapoznam się z historią powstania "Ptaków". Do dziś na widok większej ich chmary przechodzą mnie ciarki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się panicznie boję gołębi, a niestety pełno ich w wielu miejscach. Cieszę się, że Cię zainteresowałam.

      Usuń
    2. A myślałam, że to tylko we mnie gołębie budzą strach. :O Co do filmu - koniecznie muszę obejrzeć. Mnie także bardzo podoba się obsadzenie Sienny w roli głównej.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ale dużo się dowiedziałam dzięki Tobie! Nie jestem wielka fanka Hitchcocka, ale np. "Psychozę" uważam za świetny film. Nie wiedziałam o mrocznej stronie mistrza i historii z ta aktorką... Nie wiedziałam też, ze tak ciekawy film czeka nas w lutym, z czego bardzo się cieszę ;)

    OdpowiedzUsuń