sobota, 11 maja 2013

Mechanik/El Maquinista



Trevor Reznik cierpi na chroniczną bezsenność. Jego życia sprowadza się do wizyt u zaprzyjaźnionej prostytutki, picia kawy w barze na lotnisku i pracy w zakładzie mechanicznym. Monotonną egzystencję Trevora przerywa dopiero pojawienie się Ivana, który od samego początku budzi w bohaterze niepokój. Wyczerpany fizycznie i psychicznie przestaje dostrzegać różnicę między jawą a snem. Coraz bardziej agresywny i nerwowy zaczyna podejrzewać wszystkich o spisek, mający na celu wyrządzenie mu krzywdy…

„Mechanik” to niesamowicie klimatyczny, trzymający w napięciu thriller, który stawia szereg pytań, niepokoi, ale też trochę zawodzi. Wraz ze zmianą nastroju bohatera zmienia się kolorystyka filmu: na ekranie dominują szarości, które przechodzą w rażącą biel dopiero w ostatniej scenie, co może symbolizować odkupienie Trevora. Charakterystyczne jest także sporadyczne pojawianie się na ekranie czerwonego kabrioletu, który zdecydowanie wyróżnia się na tle  szarości. Symbolika kolorów jest więc w „Mechaniku” rozbudowana i pełni ważną rolę we właściwym odczytaniu przekazu filmu. Kolejnym ważnym szczegółem jest także zatrważająca muzyka, idealnie wręcz dobrana do poszczególnych scen. Od strony technicznej nie można więc tej produkcji nic zarzucić.

Akcja „Mechanika” początkowo wydaje się być oczywista: mamy bohatera, cierpiącego na bezsenność, któremu jakoś nie poukładało się w życiu. Takie rzeczy przecież zdarzają się wielu ludziom – oglądamy więc przekonani, że wiemy wszystko. Za chwilę jednak pojawia się Ivan, a Trevor zaczyna dosłownie świrować. Fabuła robi się coraz bardziej pogmatwana, napięcie narasta, a widz, podobnie jak „mechanik”, nie wie w co ma wierzyć. 

Przy tak intrygującej i pokręconej fabule mocno rozczarowuje zakończenie, które jest prostym wytłumaczeniem tego, co się wydarzyło. Reżyser nie daje widzom pola do popisu: możliwa jest tylko jedna interpretacja filmu, przez co brakuje mu głębi. „Mechanik” nie wgniata w fotel i zawodzi oczywistością zakończenia. Po obejrzeniu genialnego „Pająka”, w którym możliwe są co najmniej trzy interpretacje, nie mogę uznać „Mechanika” za film wybitny, ale za godny uwagi – na pewno.

Trzeba też zwrócić uwagę na Christiana Bale’a, który specjalnie do tej roli, zrzucił ponad 20kg. Takiego poświęcenia nie wymagał od aktora reżyser – Brad Anderson, który podobny był szczerze zdziwiony, gdy zobaczył Bale’a na planie w pierwszy dzień zdjęć. To się nazywa poświęcenie dla pracy!

Ocena: 7/10.

17 komentarzy:

  1. Jestem pełna podziwu dla Christiana Bale’a, który, jak piszesz specjalnie do tej roli, zrzucił ponad 20kg. To się dopiero nazywa poświęcenie!
    Bardzo ciekawy film. Thrillery szalenie lubię oglądać, dlatego „Mechanika” muszę zdobyć, bo coś czuje, że trafi on mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poświęcenie? Może i poświęcenie z nutką desperacji :)
    Sama fabuła wydaje mi się być bardzo interesująca. A zakończenie? Chyba nie było filmu, który by mnie zakończeniem nie rozczarował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm podobno jeden z lepszych filmów Bale'a ale chyba trochę się rozczarowałaś. Ten film miałam w planach obejrzeć od dawna, ale osłabiłaś mój zapał, bo nie lubię prostych i oczywistych rozwiązań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo skopanego zakończenia i tak warto obejrzeć:)

      Usuń
  4. Mimo niezachwycającego zakończenia chętnie obejrzę "Mechanika". :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przewidywalne i jednoznaczne zakończenie rzeczywiście potrafi zepsuć efekt, ale i tak chętnie bym film obejrzała :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra, wiem, że jestem dziwna, ale zawsze miałam taką teorię, że wolałabym nie spać i żyć dwa razy krócej (w sensie - tyle samo czasu do wykorzystania tylko w skondensowanej formie) :)) W nocy można by było czytać, a w dzień robić to wszystko, na co wiecznie nie ma czasu ^^ Szkoda tylko, że efektem ubocznym jest fizyczne wymęczenie. Film jak najbardziej dla mnie, dieta Bale'a też by się przydała :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam lubię spać, więc dziękuję za taką dietę :P

      Usuń
  7. Z tym filmem mam tak, że gdy go oglądam, to zawsze robi na mnie wrażenie, ale gdy myślę o nim po jakimś czasie, to już jest nieco inaczej. Wydaje mi się, że gdyby nie rola Bale'a, sam film nie miałby już tej samej mocy. Finał faktycznie jest rozczarowujący.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam dawno temu i nic nie pamiętam, Bale'a w ogóle, aż spojrzałam na filmweb czy to na pewno ten film wszak tytuł miał identyczny. Jedyne co mi się kojarzy to ten czarnoskóry aktor i ponury klimat ... Nie wyrył mi się w ogóle w pamięci czyli nie zrobił też na mnie większego wrażenia; nie mam ochotę oglądać go ponownie zaufam swojemu 1. wrażeniu i Twojemu przedostatniemu akapitowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejny film, który mocno mnie zainteresował. Gdy oglądam film, próbuję zwrócić uwagę na kolorystykę, bo w praktycznie każdym filmie ma ona znaczenie (jak się ostatnio dowiedziałam nawet w Lalcę z Małgorzatą Braunek). Myślę, że Mechanik jest niezmiernie ciekawym filmem i jeśli będę mieć ku temu sposobność na pewno go zobaczę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach, choć akurat Bale nie należy do moich ulubionych aktorów. Widziałam film "Mechanik: prawo zemsty" ze Stathamem (taki sobie), czy te dwa tytuły maja jakiś związek?

    Za to widziałam "Pająka". Najpierw średnio do mnie przemawiał, ale im dalej w las tym ciekawiej, a końcówka rozkłada na łopatki. No i Fiennes jak zwykle genialny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, te filmy nie mają ze sobą nic wspólnego (chyba).

      Dokładnie tak. "Pająk" przytłacza.

      Usuń
  11. Lubię Bale'a i lubię oglądać thrillery, a to już dwa powody żeby znaleźć ten film;) Szkoda, że zakończenie jest, jakie jest. Ale...mimo wszystko chciałabym zobaczyć "Mechanika". Zazwyczaj obecność przynajmniej jednego z moich ulubionych aktorów wystarcza, żebym nie była za bardzo rozczarowana filmem;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie, że mi przypomniałaś o tym filmie. Mam go na DVD od dawna, ale zupełnie wyleciał mi z głowy. Obejrzę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I PAJĄKA i MECHANIKA chcę obejrzeć :) Właśnie po Twoich recenzjach. Jeśli chodzi o hiszpańskie kino to gorąco polecam Ci film LA CARA OCULTA. Fajny thriller z dobrą, zaskakującą akcją.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń