Po obejrzeniu drugiego filmu w reżyserii
Davida Cronenberga, widzę, że będę musiała bliżej się przyjrzeć twórczości tego
pana. „Pająk” to niezwykły obraz, stanowiący zapis umysłu człowieka, zmagającego
się ze schizofrenią. W roli głównej błyszczy Ralph Fiennes, znany m.in. z
„Angielskiego pacjenta”, „Wiernego ogrodnika” i „Księżnej”.
Tytułowy pająk to Dennis Cleg, cierpiący na
schizofrenię od 20 lat. Bohatera poznajemy w momencie przybycia do pensjonatu
pani Wilkinson, gdzie mieszkają głównie ludzie z problemami psychicznymi.
Dennis wspomnieniami wraca do dzieciństwa, by odtworzyć na nowo wydarzenia,
które zadecydowały o jego losie. Świat rzeczywisty przecina się z świadomością
bohatera, tworząc nierozerwalną całość.
Chociaż film jest niebanalny pod każdym
względem, największe wrażenie zrobił na mnie sposób, w jaki Cronenberg opowiada
tę historię. Pająk wspomina bowiem sytuacje, których świadkiem być nie mógł. Są
to sceny, dotyczące jego rodziców, w których nigdy nie uczestniczył, więc nie
ma prawa wiedzieć, co się wydarzyło. A jednak: widzimy bohatera,
przyglądającego się przeszłości, najczęściej stoi w kącie i jest niemym
świadkiem. I już od tego momentu widz zaczyna zadawać sobie pytania typu: czy
to wszystko prawda, czy może wymysł chorego umysłu? Czy już jako dziecko Dennis
był chory? Odpowiedzi przynosi dopiero zakończenie, które jest zatrważające i
zaskakujące.
„Pająk” to także majstersztyk od strony
wizualnej. Kadry są na ogół przyciemnione, a do pomieszczeń wpada jedynie
delikatne światło. Scen „słonecznych” jest bardzo niewiele i przyznam, że
raziły mnie w oczy, gdy już przyzwyczaiłam się do półmroku.
Ralph Fiennes zagrał fenomenalnie! Stworzył
bardzo przekonujący portret człowieka, całkowicie oderwanego od rzeczywistości.
Dennis Cleg porusza się niczym pająk po świecie, w którym zabrakło pajęczyny.
Najczęściej stoi przygarbiony i mamrocze coś do siebie albo notuje pilnie w
swoim notesie, przywołując kolejne wspomnienia. To trzeba zobaczyć.
Ocena: 8/10.
Tytuł tego filmu wzbudził we mnie dreszcze, gdyż ogromnie boję się pająków i choć nie przerażają mnie sceny gore, to wątki z pająkami budzą we mnie porażający strach. Widzę jednak, że w tym przypadku tytułowy pająk to Dennis Cleg,więc może zaryzykuje i obejrzę ten film. Mam nadzieję, że przypadnie mi tak bardzo do gustu, jak tobie.
OdpowiedzUsuńTytuł jest odstraszający [to ciekawe ilu ludzi boi się pająków, ja zdołam jakoś zapanować nad swoim lękiem dopoki na swojej scianie nie zobaczylam pajaka wielkosci co najmniej dloni, piekny dorodny okaz katnika domowego wrrr]
OdpowiedzUsuńWracajac jednak do filmu tresc wydaje sie o wiele bardziej zachecajaca niz tytul, zdecydowanie pociagaja mnie trudne tematy i ciezkie przypadki schizofrenii [ to ostatnie to zart, ta choroba jest przeklenstwem dla cierpiacych, ale dla postalych jednak jest dosc ciekawym zjawiskiem]
Rozumiem, bo mam dokładnie tak samo, więc niedługo pewnie znowu obejrzę jakiś film o schizofrenii, najchętniej o jakimś wyjątkowo trudnym przypadku :P
UsuńZainteresowałaś mnie tym filmem bardzo, wcześniej o nim nie słyszałam. Przeczytałam tytuł Twojego posta i pomyślałam "nie dla mnie", a później po dwóch pierwszych zdaniach wiedziałam, że jednak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że i mnie tytuł nie zachęcał, ale potem zobaczyłam czyj to film i kto w nim gra, i po prostu musiałam obejrzeć:)
UsuńUwielbiam takie filmy! :) Bardzo mnie zachęciła Twoja recenzja. Dobrze, że mam chwilę wolnego - czas pooglądać filmy i nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ralpha Finnesa i nie wiem jak mogłam ominąć ten film! To obok "Iriny Palm" kolejny film, który chciałabym nadrobić w czasie świąt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O rany, chcę to obejrzeć! I zrobię to w ciągu najbliższych kilku dni! Dzięki stokrotne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jakiś czas temu pobrałem sobie ten film. Byłem nim strasznie zaintrygowany. A Ralpha Finnesa uwielbiam. Niestety zapał mi przeszedł i nie obejrzałem. Wczoraj jednak na allegro trafiłem na książkę, a dzisiaj Ty wrzuciłaś recenzję filmu. To muszą być znaki;-)
OdpowiedzUsuńJuż się biorę za oglądanie.
Pozdrawiam.
Faktycznie wygląda na to, że powinieneś czym prędzej obejrzeć ten film :)
UsuńTy to wiesz czym mnie zachęcić do obejrzenia filmu. :) Super, muszę zobaczyć!
OdpowiedzUsuńCieszę się i czekam na relację:)
UsuńCzuję się bardzo zachęcona. Początkowo omijałam go szerokim łukiem, bo byłam przekonana, że to nie dla mnie. Ale Ty udowodniłaś, że warto to zmienić :)
OdpowiedzUsuńDo tego filmu najbardziej przyciąga mnie postać głównego bohatera, wcale nie wątpię, że pan Finnes świetnie zagrał :) Chyba nie słyszałam wcześniej o "Pająku", w każdym razie kompletnie go nie kojarzę, a szkoda, bo wychodzi na to, że mam zaległości do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie chciałabym obejrzeć. Uwielbiam taką tematykę, a Finnesa darzę ogromną atencją. Myślę, że idealnie sprawdził się w tej roli.
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że w ogóle nie słyszałam o tym filmie? Tematyka dla mnie idealna, a Fiennesa uwielbiam. Muszę go obejrzeć i to jeszcze w kwietniu. Coś czuję, że to będzie genialny seans.
OdpowiedzUsuńNiedawno oglądałem i nie zawiodłem się, choć liczyłem na więcej. To taki spokojniejszy film w wykonaniu Cronenberga, choć niepozbawiony elementów znanych z jego twórczości. Świetny Fiennes, na mnie też robił bardzo duże wrażenie.
OdpowiedzUsuń