środa, 12 czerwca 2013

Serial, który warto obejrzeć: „Hitler: Narodziny zła"



Co takiego wydarzyło się w życiu Adolfa Hitlera, że został największym zbrodniarzem w dziejach ludzkości? Skąd wzięła się jego nienawiść do Żydów? I jak udało mu się dojść do władzy? Odpowiedź na te pytania przynosi, nakręcony w 2003 roku mini serial produkcji kanadyjsko-amerykańskiej.

„Hitler: Narodziny zła” przedstawia życie fuhrera, poczynając od chwili, gdy był 10-letnim chłopcem, a kończąc w momencie zdobycia pełnej władzy w Niemczech. Duża część akcji skupia się na młodości Hiltera i przedstawieniu jego pasji do malarstwa. Czy gdyby wódz Trzeciej Rzeszy został przyjęty do Akademii Sztuk Pięknych, nie doszłoby do II wojny światowej i Holokaustu? Bezrobotny, bezdomny Hitler, nie mogąc znaleźć pracy w Wiedniu, doszedł do wniosku, że winni za to są Żydzi, których coraz więcej imigruje do Austrii i Niemiec. Niedługo potem zaczął publicznie przemawiać, stopniowo zdobywając coraz więcej zwolenników.

Serial rewelacyjnie przedstawia wewnętrzną metamorfozę, jaką przeszedł Adolf Hitler. Początkowo poznajemy go jako młodzieńca, kochającego sztukę, szeregowego, który z dużym szacunkiem odnosił się do swoich przełożonych. Kilka wygłoszonych przemówień diametralnie jednak odmieniło Adolfa – stał się arogancki i przekonany o własnej nieomylności. Najbardziej zafascynowały mnie jego stosunki z kobietami, zwłaszcza z siostrzenicą Geil. Odniosłam wrażenie, że Hitler był bardzo sfrustrowanym człowiekiem, skłonnym do dewiacji i przejawiającym objawy szaleństwa. 

„Hitler: Narodziny zła” to także studium niemieckiego społeczeństwa, które doprowadziło do władzy człowieka, wręcz obsesyjnie ogarniętego nienawiścią. Kraj, ogarnięty kryzysem gospodarczym w wyniku postanowień Traktatu Wersalskiego, powitał Hitlera jak wybawiciela. Ludzie ślepo wierzyli w to, co mówił, nie zastanawiając się nad tym, co właściwie mówi. Jak to możliwe, że tak chory człowiek był traktowany niemalże jak Bóg? Motto filmu mówi wszystko:

„Jedyną rzeczą jaka jest konieczna, aby zło zatriumfowało, to żeby dobrzy ludzie nic nie robili.” Edmund Burke

Niestety reżyser niektóre fakty przedstawił zbyt pobieżnie, a inne zmanipulował, np. sugerując, że 10-letni Adolf zabił swojego ojca. Bardzo przeszkadzało mi także to, że serial został nakręcony w języku angielskim. Groteskowo brzmiało mówienie: „Herr Hitler” i kończenie reszty zdania po angielsku. Także aktor, grający główną rolę, nie przekonał mnie do siebie. Choć wyglądem nie odbiegał bardzo od pierwowzoru, miał trochę zbyt łagodny wyraz twarzy, przez co jego pełne nienawiści słowa nie zrobiły na mnie tak dużego wrażenia.


Pomimo kilku zarzutów i tak uważam, że „Hitler: Narodziny zła” to serial, który trzeba obejrzeć. Nie jest to dzieło na miarę „Upadku”, ale przedstawia wiwisekcję niemieckiego społeczeństwa, zwłaszcza elit, i tego jak groźna może być myśl, zasiana w chorym umyśle.

19 komentarzy:

  1. Ie ma odcinków? To jakiś mini serial? Brzmi dobrze chociaż nienawidzę amerykańskich filmów o drugiej wojnie światowej. Ble.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial ma tylko 2 odcinki, czyli jest naprawdę mini:)

      Usuń
  2. Zgadzam się z przedmówczynią - Amerykanie nie do końca czują realia II wojny (no chyba, że dotyczą ich bezpośrednio, czyli działań na Pacyfiku) i czasem ich filmy o tej tematyce są mało wiarygodne, ale skoro polecasz, to może warto dać temu serialowi szansę? Hitler faktycznie mało fanatyczny i jakiś zbyt łagodny, co także odbija się pewnie na wiarygodności obrazu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią zacznę oglądać w wakacje. Interesujący temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tym serialu, ale nie ma się co dziwić, wszak z telewizorem mam rzadki kontakt:-) Niemniej jednak zaciekawiły mnie ,,Hitler: Narodziny zła'' i muszę zobaczyć jego pierwsze parę odcinków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio ograniczyłam oglądanie seriali do minimum, ale trochę mnie zaintrygowałaś, więc obejrzę pierwszy odcinek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcześniej w ogóle nie słyszałam o tym serialu, a szkoda! Jednak chyba byłby on bardziej wartościowy, gdyby nie te zakłamania i manipulacje, wolałabym, żeby był oparty na faktach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Isadorą, ale i tak z czystej ciekawości przyjrzałabym się temu serialowi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochani, serial ma jedynie 2 odcinki po ok. 1,5 godziny, nie trzeba więc nie wiadomi, ile czasu na niego poświęcać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią obejrzę ten serial dwuodcinkowy :D Od zawsze fascynował mnie ten proces zmian zachodzących w Hitlerze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak mnie irytuje niedbałość co do doboru języka. Już nie pamiętam konkretnych przykładów, ale czasami naprawdę aż uszy bolały.

    A sam serial... Sama wiesz jak to u mnie wygląda. Ostatnio nawet króciutkich Big Bangów nie oglądam. :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę o nim pamiętać, ale na pewno polecę mamie, ona jako maniaczka historii na bank zainteresuję się serialem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie oglądałam, ale z tego, co wiem Hitler nienawidził Żydów poniekąd dlatego, że sam był jednym z nich, co za wszelką cenę chciał ukryć.

    Fake jednak nie wyszedł, wiadomo wszystko o przodkach Adolfa Hitlera i w rzeczywistości tępił on rasę do której sam należał.

    Z przyjemnością obejrzę ten serial, lubię takie klimaty a jeśli chodzi o autentyczne wydarzenia, to zawsze jestem na tak.

    Pozdrawiam,
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo wszystko, wolę już obejrzeć "Upadek". I tak w oglądaniu seriali mam zaległości;) A sama tematyka mnie interesuje, tym bardziej że ostatnio postanowiłam odświeżyć swoje zainteresowanie historią.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet nie wiedziałam, że jest taki serial... Z chęcią go obejrzę, lubię oparte na faktach historie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Toś mnie teraz zszokowała, że jest taki serial! muszę konicznie obejrzeć :) dobrze, że to tylko dwa odcinki, bo już w kilka seriali się przez Ciebie wciągłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jacie! Pierwsze słyszę o takim serialu, no no ;) Bardzo pochlebna recenzja, a skoro wakacje już w sumie mam.. :D To chyba mój chłopak będzie musiał spędzić przed komputerem trochę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  17. kurcze, sama nie wiem- bardzo nie lubie usprawiedliwiania zla i szukania podstaw w dziecinstwie itd.
    wiem, ze to zazwyczaj wlasnie tak jest- jednak to co zrobil ten czlowiek jak dla mnie to za duzo i nie wierze w jakakolwiek przemiane.
    o serialu nie slyszalam, ale z checia go sobie wyszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Film mi się bardzo podobał. Polecam.

    OdpowiedzUsuń