środa, 27 czerwca 2012

„W cieniu pałacu zimowego” John Boyne, czyli historia ostatnich Romanowów


            Od lat pozostaję zafascynowana historią ostatnich Romanowów. Zaczęło się dobrych parę lat temu, gdy obejrzałam film dokumentalny, rekonstruujący ich ostatnie dni. W gwoli przypomnienia: car Mikołaj II, jego żona Aleksandra Fiodorowna oraz piątka dzieci: wielkie księżniczki Olga, Tatiana, Maria i Anastazja oraz carewicz Aleksy zostali rozstrzelani w 1917 roku przez bolszewików, ich zwłoki zostały rozebrane, oblane kwasem, poćwiartowane i wrzucone do nieczynnych szybów. Ciała odnaleziono dopiero wiele lat później, a oficjalny pogrzeb odbył się 16 lipca 1998 roku w Petersburgu. Ciekawą postacią był także znajdujący się w ścisłym otoczeniu carycy Grigorij Rasputin, który miał niemały wpływ na rodzinkę Romanowów. Więcej o życiu kontrowersyjnego mnicha można się dowiedzieć z książki „Rasputin” Jacka Wilamowskiego

Powieść Johna Boyne’a, autora bestsellera „Chłopiec w pasiastej piżamie”, przedstawia ostatnie lata panowania Romanowów z perspektywy nastoletniego chłopca, który niespodziewanie został ochroniarzem carewicza Aleksego. Bohatera poznajemy jako rosyjskiego emigranta, mieszkającego w Londynie z ukochaną Zoją. Georgij przywołuje wspomnienia z przełomowych okresów swojego życia. Opowiada czytelnikowi o swojej pierwszej miłości, zafascynowaniu Petersburgiem i rodziną carską, a także o życiu po emigracji z żoną Zoją. Boyne jedynie dotyka tematu abdykacji cara i rewolucji, swoją uwagę skupiając na wydarzeniach prywatnych. 

            W założeniu autora pochodzenie Zoji miało być dla czytelnika tajemnicą, zagadką, którą będzie próbował usilnie rozwiązać, aż do finału powieści. Tymczasem nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by już od pierwszych stron domyślić się, kim jest kobieta. Jest to bez wątpienia duży, i właściwie jedyny, minus tej książki. Szkoda, że Boyne postawił na oczywistości, nie siląc się zbytnio na wodzenie czytelnika za nos.

            „W cieniu pałacu zimowego” to jednak książka świetnie napisana, jedna z tych, które się nie czyta, a połyka i które na długo zapadają w pamięć, zwłaszcza komuś, kto zna koleje życia cara Mikołaja II i jego rodziny. Nie ukrywam, że lektura wyjątkowo przypadła mi do gustu i że żałowałam, że się skończyła. Jest to nostalgiczna i pełna refleksji opowieść o chłopcu, który mimowolnie stał się uczestnikiem jednych z najważniejszych wydarzeń w historii Rosji. Książka przedstawia wyidealizowany portret rodziny carskiej i jej otoczenia, ale jej głównym wątkiem jest wielka, ponadczasowa miłość. Po skończonej lekturze, zachęcam do skonfrontowania powieści z faktami historycznymi.

car Mikołaj II z rodziną

Ocena: 8/10.

6 komentarzy:

  1. O śmierci cara Mikołaja II i jego rodziny czytałam w książce "Rosja. Podróż do serca kraju i narodu", a Rasputin niezmiennie kojarzy mi się z bajką, którą uwielbiałam w dzieciństwie - Anastazją. Co do książki - ostatnio mam manię na wszystko, co w literaturze jest związane z Rosją, ta książka czeka na liście do przeczytania na swoją kolejkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się być naprawdę świetną książka, dla kogoś pasjonującego się historią, czyli dla mnie ;) Na pewno chętnie po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  3. O książce kiedyś słyszałam i od dłuższego czasu jest na liście tych pozycji, które koniecznie chcę przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie wczoraj zamówiłam tę książkę! Cieszę się, że miło spędzę czas przy tej lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać, wczoraj prawie ją kupiłam - ale w końcu wzięłam 11 innych książek a na tą mi jakoś ochota przeszła :p Może jeszcze kiedyś wpadnie w moje ręce...

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam "Chłopca w pasiastej piżamie" i strasznie mi się podobał, płakałam jak głupia :)
    Dlatego bardzo chętnie sięgnę po kolejną książkę tego autora, chociaż o historii cara Mikołaja II i jego rodziny wiem niewiele więcej niż napisałaś :P Może będzie to dobry wstęp do zgłębienia się w temat :)

    OdpowiedzUsuń