W 1971 roku grupa psychologów z Uniwersytetu
Stanford przeprowadziła behawioralny eksperyment, polegający na symulacji życia
więziennego przez ochotników. W badaniu wzięły udział 24 osoby, których
podzielono na strażników i więźniów. Za każdy dzień eksperymentu uczestnicy
mieli otrzymać 15 dolarów, ale tylko pod warunkiem, że dotrwają do końca. Doświadczenie przerwano jednak już 6. dnia,
gdy stało się jasne, że strażnicy zaczęli zachowywać się jak tyrani, a
więźniowie mieć problemy psychiczne.
Eksperyment amerykańskich badaczy stał się
inspiracją dla Paula Scheuringa, znanego głównie jako producent „Skazanego na
śmierć”, do nakręcenia w 2010 roku głośnego filmu z Adrienem Brody i Forestem
Whitakerem. Reżyser zmienił kilka szczegółów, by dodać produkcji pazura, ale
zasadniczo przekaz i rodzące się pytania pozostały takie same.
Głównym bohaterem filmu Scheuring uczynił
Travisa, który właśnie stracił pracę i co za tym idzie, poszukuje nowej. Nic
więc dziwnego, że jego wzrok przykuwa ogłoszenie w gazecie, którego autorzy
oferują 1000 dolarów za każdy dzień eksperymentu. Łatwa kasa zwykle przyciąga
wielu chętnych i tak też jest tym razem. Naukowcy poddają jednak ochotników
serii testów, starając się wybrać osoby bez kryminalnej przeszłości i nieprzejawiające
agresji. Nasz bohater (w tej roli Adrien Brody) oczywiście zostaje zakwalifikowany
i wyznaczonego dnia stawia się wraz
z pozostałymi wybrańcami, by rozpocząć
dziką i krwawą walkę o przetrwanie.
„Eksperyment” to mocny i wciągający thriller
psychologiczny, który porusza kilka ciekawych zagadnień, m .in. jak człowiek wpasowuje się w nową rolę
społeczną, jak na psychikę wpływają władza i pieniądze, i jak daleko można się
posunąć, by zdobyć władzę. Zachowanie strażników determinuje przede wszystkim
czerwona lampka, której zapalenie grozi przerwaniem eksperymentu i utratą
tysięcy dolarów. Szybko okazuje się, że więźniowie nie chcą przestrzegać
wyznaczonych reguł, a „klawisze” muszą sprytnie temu zaradzić. Dochodzi do
kilku zatargów, które potęgują agresję u niektórych uczestników. W symulacji
biorą udział różne osoby i każda z nich inaczej dostosowuje się do przypisanej
roli. Travis zostaje szybko wybrany przywódcą więźniów i stara się bronić ich
praw, podczas gdy Barris jako główny strażnik zbyt mocno wczuwa się w swoją
rolę. Mamy też chorego na cukrzycę Benjy’ego, który pozbawiony insuliny, szybko
traci siły, lalusia Oscara i lubiącego ostrą zabawę Helwega.
Właściwą akcję przerywają migawki z rozmów z
kandydatami, dzięki którym można więcej dowiedzieć się o ich przeszłości i
zrozumieć przyczyny ich działań. Największą i najbardziej wstrząsającą
przemianę przechodzi Barris, który przed zamknięciem wydawał się być
najbardziej cywilizowanym z uczestników: jako jedyny na przesłuchanie przyszedł
w garniturze i wyraźnie odstawał od grupy. W więzieniu sytuacja uległa jednak
zmianie: Barris zdaje się nie tyle udawać strażnika, co faktycznie nim być i
zaczyna ujawniać swoje sadystyczne skłonności. Wcielający się w tę postać
Forest Whitaker udowodnił swoją klasę jako aktor i stworzył najciekawszy
portret psychologiczny filmu.
„Eksperyment” zrobił na mnie piorunujące
wrażenie, jednocześnie wywołując skrajnie różne reakcje. Przez cały czas
trwania filmu byłam zaciekawiona i niespokojna, jak to wszystko się skończy. Po
raz kolejny potwierdziła się także moja teoria, że człowiek to najgorsze i najbardziej
bezlitosne zwierzę, a najbardziej przerażające jest chyba to, że w badaniu
wzięły udział przeciętne osoby, teoretycznie nieprzejawiające agresji…
Ocena: 8/10.
Film od dawna mam w planach obejrzeć, ale interesuje mnie inna sprawa. Czy czytałaś może "Efekt Lucyfera" Philipa Zimbardo właśnie o stanfordzkim eksperymencie oraz czy oglądałaś "Cichą furię" - film dokumentalny, który nawiązuje do książki? Tak, jak książka jest bardzo ciekawa, tak dokument nie robi już wielkiego wrażenia.
OdpowiedzUsuńSwego czasu byłam zafascynowana tym eksperymentem...
Pozdrawiam :)
A pewnie, że nie czytałam! Tytuł zapisuję i na pewno sięgnę - dziękuję!:)
UsuńCzytałam o tym eksperymencie, ale nie miałam pojęcia, że powstał film! Teraz nie spocznę, póki go nie obejrzę!
OdpowiedzUsuńZgadzam się - to przerażające, czego człowiek dowiaduje się o sobie i kiedy uświadomi sobie, na co go stać, jeśli tylko okoliczności okażą się "sprzyjające".
Pozdrawiam serdecznie!
Oglądaj, oglądaj i pisz, jak wrażenia!
UsuńO eksperymencie stanfordzkim uczyłam się na studiach, jeśli zainteresował Cię ten temat po polecam "Efekt Lucyfera" prof. Zimbardo. Filmu jeszcze nie widziałam, ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował - dziękuję za polecankę:)
UsuńNie słyszałam o tym filmie... pewnie dlatego, że ja rzadko filmy oglądał. Ale coś czuję, że ten może mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńO eksperymencie słyszałam, ale nie oglądałam jeszcze filmu. Nie wiem, czy jestem gotowa na tego typu emocje... Na razie wolę chyba obejrzeć coś weselszego.
OdpowiedzUsuńObejrzę :) w kręgu moich zainteresowań leży ten film przynajmniej sugerując się opisem
OdpowiedzUsuńPrzed seansem lub po warto o tym eksperymencie poczytać też. Film oczywiście trochę ubarwił fakty.
UsuńNie wiem dlaczego, ale przeraża mnie fakt, że w niektórych więzieniach strażnicy torturują bądź biją skazanych mężczyzn. Mimo, że większość z nich popełniła większy czyn, ja nie potrafię na coś takiego patrzeć. Obejrzałam w całości pierwszy sezon "Skazanego na śmierć", cudem wytrwałam do końca, jednak bałam się obejrzeć kolejne odcinki. Ten film raczej też pominę. Nie znoszę gdy ktokolwiek znęca się nad bezbronnymi ludźmi oraz zwierzętami.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam "Skazanego...", może to kiedyś nadrobię. Niektórzy więźniowie są pewnie bardzo agresywni, ale chyba można to rozwiązać inaczej niż używając przemocy, np. zamykając w izolatce.
UsuńO samym eksperymencie słyszałam, ale filmu nie miałam okazji obejrzeć. Chętnie urządzę sobie taki seans w wolnej chwili, bo zapowiada się naprawdę intrygująco. Aż się boję, co z przeciętnego człowieka może wyjść, gdy w grę wchodzą duże pieniądze.
OdpowiedzUsuńTu nie aż takie duże, ale mimo to kuszą i "poniewierają".
UsuńJak wielką moc mają pieniądze skoro ludzie zgadzają się na takie chore eksperymenty. Normalnie jestem zszokowana. Nie znam tego filmu, ale zamierzam obejrzeć, gdyż chce go poznać od tej psychologicznej strony.
OdpowiedzUsuńZszokowana to dopiero będziesz, jak obejrzysz "Eksperyment";)
UsuńLubię Brodiego! choćby z tego względu obejrzę :)
OdpowiedzUsuńJa znam ten film bardzo dobrze - oglądałam go w ramach zajęć na studiach. Niesamowite studiów ludzkiej psychiki.
OdpowiedzUsuńJa też wdziałam ten film. Naprawdę ciekawy.
OdpowiedzUsuńOglądałam kilka razy i za każdym razem miałam później koszmary. Wstrząsające. Najbardziej chyba to, że oparte na faktach.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl