„To zwyczajna historia, ale trudna do opowiedzenia.Jak bajka - jest trochę smutna, ale jest w niej też dużo radości”
Chwyta za serce, zapada
w pamięć, bawi, uczy i wzrusza…
Życie jest piękne,
jeśli zawsze dostrzegamy jego jasną stronę („always look on the bride side of life”), jeśli nawet w
najtragiczniejszym wydarzeniu potrafimy znaleźć coś, co nas pocieszy. Najbardziej
kultowym optymistą w historii kina dla mnie chyba na zawsze pozostanie Guido Orefice,
główny bohater przepięknego filmu w reżyserii Roberta Benigni (Roberto zagrał
także główną rolę i zgarnął zresztą za nią Oscara).
„Życie jest piękne” to
opowieść o miłości, poświęceniu i szczęściu, a także o Holokauście i tych
wszystkich okrutnych rzeczach, związanych z II Wojną Światową. Pierwsza połowa
filmu utrzymana jest w konwencji sielankowej, a jej akcja toczy się w jednym z
uroczych toskańskich miasteczek – Arezzo, gdzie przybywa właśnie nasz bohater.
Guido otrzymuje posadę kelnera i zakochuje się w dziewczynie imieniem Dora,
którą zawsze nazywa księżniczką. Z ekranu bije frenetyczna wręcz radość, widz
siedzi uśmiechnięty od ucha do ucha i podgląda pomysłowe zaloty biednego, acz
sprytnego Guida. By zdobyć ukochaną zrobi parasol z poduszki, wjedzie na koniu
na bankiet i będzie udawał ministra. Sielankową atmosferę podkreśla także
znakomita muzyka Nicola Piovaniego, idealnie wkomponowująca się w poszczególne
sekwencje filmu.
Mija kilka lat i rozpoczyna się właściwa akcja: Guido, Dora i ich syn Giosue trafiają do obozu koncentracyjnego i zostają rozdzieleni. Dzień aresztowania przypada w urodziny chłopca, co skrzętnie wykorzystuje pomysłowy Guido, wmawiając synkowi, że biorą udział w osobliwej grze, w której główną nagrodą jest czołg, a żołnierze są tymi złymi przed, którymi trzeba się chować, inaczej stracą wszystkie punkty i przegrają. Aby uchronić dziecko przed obozową traumą, Guido wysila wyobraźnię i z pewnością w głosie, ale wyraźnym bólem w sercu, tłumaczy, dlaczego znikają kolejni współgracze i dlaczego nie mogą wrócić do domu… Muzyka staje się poważna i przejmująca, widz ukradkiem ociera łzy i z niedowierzaniem, i jakimś takim ciepłem na sercu, obserwuje i podziwia poświęcenie i optymizm Guida.
Cóż mogę powiedzieć? Że
mi się podobało? To tak jakbym nie powiedziała niczego… Ten film powalił mnie
na kolana, zamknął mi usta i zamglił oczy. Arcydzieło, perełka, cudo… To bez
wątpienia najlepszy film o Holokauście, jaki widziałam. Przepraszam, panie
Polański, ale „Pianista” mnie tak nie poruszył jak „Życie jest piękne”…
„Chłopiec w pasiastej piżamie”? Wyciskacz łez i nic poza tym. A tu mamy dzieło
kompletne, idealne, znakomite! Panie Benigni, jest pan fenomenalny! Dziękuję
panu za ten film i za pana cudowną grę aktorską! Dałabym panu i 10 Oscarów, a
to i tak nie odda tego, co pan zrobił dla kinematografii tym filmem!
Wspaniały, po prostu
wspaniały…
Ocena: 10!!!/10.
Genialny film. Mnie także powalił na kolana. Zgadzam się z każdym Twoim słowem. Benigni jest fenomenalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widziałam ten film dawno temu i wciąż pamiętam. Nie sposób o nim zapomnieć.
OdpowiedzUsuńNie widziałam, ale skoro jest aż tak dobry, to muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie widziałam, ale Twoja recenzja tak mnie zachęciła, że jak najszybciej muszę nadrobić zaległości !
OdpowiedzUsuńPamiętam, oglądałam kilka lat temu z Potworkami w wakacje. Główne pytanie: "Niko, co to jest Holocaust?"
OdpowiedzUsuńPiękny, piękny film. Chociaż Roberto od dzieciństwa kojarzy mi się przede wszystkim z rolą Pinokia. :p
Och tak, wspaniale, że przypomniałaś to filmowe cudeńko! Widziałam kilkakrotnie, a za każdym razem wzruszałam się tak samo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się, ten film jest fenomenalny. :)
OdpowiedzUsuńPrzyczepiłabym się drobiazgom, generalnie jednak film jest jedyny w swoim rodzaju, zapada w pamięć :) Moim zdaniem nie przebija "Pianisty", ale jest o niebo lepszy od "Chłopca w pasiastej piżamie".
OdpowiedzUsuńFilm jest naprawdę świetny...rzadko zdarza się, żeby jakieś inne dzieło wywoływało w odbiorcy tyle emocji, co "Życie jest piękne"...
OdpowiedzUsuńŻycie jest piękne to jeden z moich najukochańszych filmów :) Arcydzieło!
OdpowiedzUsuńWidziałam i bardzo mi się podobał, w oryginalny sposób opowiadał o największej tragedii XX wieku. Równie gorąco ja Ty- polecam.
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
Zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów. Po prostu piękne kino, bardzo emocjonalne, też zabawne, co w kontekście holocaustu mogłoby się nie sprawdzić, a jednak Benigni wie, gdzie leży granica której nie wolno przekroczyć.
OdpowiedzUsuńC u d o w n y film! Jeden z moich "naj". :)
OdpowiedzUsuńJak ja płakałam na tym filmie, to sobie nie wyobrazisz. Jest przepiękny! Jak dla mnie również 10/10 :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetny film. Naprawdę. Mój chłopak powiedział, że super, że sam się wzruszył i obejrzeliśmy go potem jeszcze raz razem. Naprawdę do tej pory go pamiętam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji obejrzeć tego filmu, ale koniecznie muszę to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńTrzy wykrzykniki jak najbardziej zasłużone. Uwielbiam ten film. :)
OdpowiedzUsuń"Tygrys i śnieg" już mniej mi się podobał, ale też warto obejrzeć.
O, nie słyszałam o tym filmie nawet. Zapiszę sobie tytuł.
UsuńNo właśnie ta "właściwa akcja" moim zdaniem zaczyna się zbyt późno. Gdybym nie wiedziała, że "coś jeszcze" ma się wydarzyć pewnie dawno wyłączyłam ten film. Później jest już dobrze, dużo lepiej niż na początku ... A mnie bardziej poruszył "Pianista", i z tej dwójki zdecydowanie wybieram film Polańskiego. A "Chłopiec ..." zdecydowanie najsłabszy z tej trójki.
OdpowiedzUsuńNie mogę powiedzieć, że nie doceniam "Zycie jest piękne", ale jego początek [właściwie prawie połowa filmu] wieje nudą po prostu. Jedna połowa nudna, a druga genialna.
A mi się całość bardzo podobała. Pierwsza połowa była taka idylliczna, do tego te krajobrazy Toskanii... Uwielbiam tę historię!:)
UsuńChyba wszystko, co można napisać o tym filmie ujęłaś w swojej recenzji!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
O kurczę, a ja nie oglądałam. Ba! Nie słyszałam nawet. Dziękuję, Beatriz, na pewno obejrzę :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo i miłego seansu życzę;)
Usuń