Angelina Jolie
- niegdyś ponętna i seksowna, dziś anorektycznie chuda, jest obecnie jedną z
najbardziej wyrazistych i najlepszych aktorek na świecie. Od lat zaangażowana w
działalność charytatywną, stara się zwrócić uwagę świata na problem uchodźców i
ludzi z Trzeciego Świata, a także skutki konfliktów zbrojnych. Tematyce tej poświęciła
zresztą swoją książkę, zatytułowaną „Notes from my travels”. W 2003 roku wzięła
także udział w kampanii społecznej „Got Milk?”, propagującej picie mleka.

Angelina jest
miłośniczką tatuaży, wytatuowany ma m.in. japoński symbol śmierci, a wzdłuż jej
brzucha widnieje łaciński napis „Quod me
nutrit me destruit" („Co mnie żywi także mnie niszczy”). Co ciekawe,
ślub z pierwszym mężem - Johnny’m Lee Millerem, wzięła w czarnych skórzanych
spodniach i białej koszuli, na której napisane krwią widniało imię jej ukochanego.
Z kolei jako czternastolatka porzuciła lekcje aktorstwa i postanowiła zostać…reżyserem
ceremonii pogrzebowych. Wtedy też przefarbowała włosy na fioletowo i zaczęła
ubierać się w czerń, która do dziś jest jej ulubionym kolorem.
Po tym krótkim
rysie biograficznym pora na przejście do kariery tej piekielnie zdolnej
aktorki, a tę Angelina zaczęła od modelingu i występów w teledyskach (m.in. „Stand
by My Woman” Kravitza). Już w wieku 16 lat zaczęła grać w teatrze i uczyć się
od ojca – Johna Voighta. Chociaż jej debiut kinowy miał miejsce już w 1982
roku, to profesjonalną karierę zaczęła dopiero w 1993 roku po występie w
produkcji o mało wdzięcznym tytule, a mianowicie: „Cyborg 2: Szklany cień”.
Kolejne lata przyniosły role we „Wtajemniczeniu”, „Prawdziwych kobietach”, „George
Wallace”, „Gii” i wreszcie „Przerwanej lekcji muzyki”, jednym z największych
jej aktorskich dokonań, uhonorowanym zresztą Oscarem.
plakat kampanii "Got milk?", podpis: Nine essential nutrients for my one essential body |
Poza Oscarem
Angelina ma także na swoim koncie trzy Złote Globy, które dostała za „Gię”, „George
Wallace” i „Przerwaną lekcję muzyki”. Dostrzeżono także jej rolę w „Oszukanej”,
która doczekała się nominacji do wielu nagród. Aktorki nie ominęły także Złote
Maliny, do których była nominowana aż siedmiokrotnie(!), mi.in za „Grzeszną
miłość”, „Larę Croft” i „Bez granic”, z czym się kompletnie nie zgadzam, bo
jest to naprawdę dobry film, do tego bliski dzisiejszej gwieździe, która
wcieliła się w postać Sarah Jordan, niosącej pomoc potrzebującym w Etiopii.
Jeśli chodzi o
nadchodzące produkcje z Angeliną, to z niecierpliwością czekam na 2014 rok i „Maleficent”,
współczesną adaptację „Śpiącej Królewny”.
Poniżej
przedstawiam Złotą Trójkę:
Film, który
wzbudził we mnie największe emocje:

Ocena: 9/10.
Film, który
zrobił na mnie największe wrażenie:

Film, który
najbardziej mi się podobał:

Ocena: 10/10.
Angelinie Oscara za „Oszukaną” zgarnęła
sprzed nosa Kate Winslet, którą doceniono za rolę w „Lektorze”. W tym miejscu
pojawia się moje pytanie do tych, którzy widzieli oba filmy: której z pań
przyznalibyście statuetkę?
Zapytam też o Wasze ulubione filmy z Angeliną
i kogo chcielibyście zobaczyć w kolejnych piątkach?
Do tej pory w Piątkach z gwiazdą wystąpili:
Bardzo mi się podobał film "Oszukana". Co do Oscara, to ja jako aktorkę wolę jednak Winslet, ale Angelina była też świetna. Sama chyba nie mam jakiegoś ulubionego filmu z tą aktorką, ale moja trójka pokrywa się z Twoją. Niedawno ogladałam ponownie "Bez granic" i ten film u mnie zyskał po drugim obejrzeniu.
OdpowiedzUsuńTeż wolę Kate, ale "Oszukana" mi się chyba bardziej niż "Lektor" podobała.
UsuńPrzyznam szczerze, że nigdy nie rozumiałam (i dalej nie rozumiem ;-)) zachwytów Angeliną Jolie, szczególnie jeśli chodzi o jej urodę. Owszem, jest utalentowaną aktorką i tyle...
OdpowiedzUsuń"Przerwaną lekcję muzyki" mam w planach od dawna, więc chętnie przekonam się, jakie wrażenie wywrze na mnie postać, którą gra Jolie. :)
Ona ma bardzo nietypową urodę i w sumie jest bardziej seksowna niż ładna. W każdym razie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Brad zostawił dla niej poprawnie ładną Jennifer.
UsuńNie przepadam za nią. Mam wyrobione zdanie o jej działalności charytatywnej, ale nie powiem tego głośno, bo to tylko takie moje gdybanie bez poparcia faktami. Podobała mi się w "Przerwanej lekcji muzyki" i nie podoba mi się jako kobieta - wolę klasyczny typ urody.
OdpowiedzUsuńA ja jestem bardzo ciekawa Twojego zdania, więc może jednak? ;)
UsuńA ja bardzo lubię grę aktorską Angeliny Joe i w moim odczuciu niemal każdy film z jej udziałem jest bardzo ciekawie skonstruowany. A najbardziej podobał mi się film: Kolekcjoner kości.
OdpowiedzUsuńW kolejnych piątkach chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej na temat Toma Cruise.
Pozdrawiam.
Bardzo nie lubię tego pana, więc na 99% nie będzie go w piątku.
UsuńW ogóle nie interesuję się tym światem gwiazd i gwiazdeczek i szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że Brad był wcześniej z Jen. Jeśli chodzi o filmy, Oszukana i Przerwana lekcja muzyki na mnie też zrobiły spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś się interesowałam, od 2 lat jednak nawet nie zaglądam na pudelka, ale jak już przygotowuje piątek, staram się dowiedzieć jak najwięcej o danej gwieździe :)
Usuń"Gia" jeszcze przede mną. Co do "Przerwanej lekcji muzyki" i "Oszukanej" zgadzam się w stu procentach. Dobrze zagrała też w "Kolekcjonerze kości". Szkoda, że rzadko dostaje dobre role i częściej możemy oglądać ją w filmach typu "Lara Croft" czy "Salt" niż np. w dobrych dramatach.
OdpowiedzUsuńNie widziałam wielu filmów z Angeliną Jolie, więc po raz kolejny nie będę się za bardzo wypowiadać;) Ale chciałabym zobaczyć "Kolekcjonera kości" - w końcu jest na motywach powieści Jeffery'ego Deavera. Nie jestem pewna, czy akurat ta aktorka jest odpowiednia do roli Amelii...warto się więc przekonać.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o propozycje..może Jude Law? (ok, jestem po seansie "Wroga u bram";)
Nie przepadam za Jolie (kurczę, co takiego widzi w niej cały świat, czego ja nie potrafię dostrzec???), ale muszę przyznać, że "Przerwana lekcja muzyki" bardzo mi się podobała :) Koniecznie muszę sięgnąć po książkę, na motywach której powstał film!
OdpowiedzUsuńCo do propozycji, hm... Nie za bardzo interesuję się współczesnymi aktorami, więc chyba nie mogę wypowiedzieć się na ten temat ;)
Ach, chciałam jeszcze napisać, że "Turysta" to chyba najgorszy film Deppa i Jolie, jaki kiedykolwiek widziałam!
UsuńTym bardziej się cieszę, że nie widziałam tego filmu :)
UsuńAnorektycznie chuda, ostre określenie ;) ja w sumie nią mialam takiego wrażenia patrząc na nią. Dużo ciekawostek napisałaś, nie wiedziałam np. że jest fanką tatuaży ani że napisała książkę. "Gia" oglądałam, ale to bylo późno w nocy na maratonie, więc niewiele pamiętam... Chyba mało filmów z nią oglądałam. A w piątku z gwiazdą z chęcią zobaczylabym Roberta Redforda albo Harrisona Forda ;)
OdpowiedzUsuńJak sobie przypominam jej nogi z tegorocznych Oscarów to mnie ciarki przechodzą. Kiedyś miała świetną figurę, ale przez ostatnie kilka lat jest po prostu za chuda. Wystarczy wspomnieć niektóre sceny "Oszukanej".
Usuń