
Płomień, który ich
połączył pomału wygasa. Narastają za to wzajemne pretensje, zaczyna
przeszkadzać różnica charakterów. Ona nie zrealizowała marzeń, bo cały wolny
czas poświęca wychowywaniu dwóch ślicznych bliźniaczek. On ma poczucie winy, że
porzucił małego syna, by być z Celine. Nie ma w nich nic z ludzi, którzy
zakochali się w sobie 18 lat temu w Wiedniu. Zmienili się. Są sfrustrowaną
życiem i sobą parą po 40-stce, która w czasie wakacji w Grecji staje do
ostatecznej konfrontacji. Już nie zadajemy sobie pytanie, czy będą razem, teraz
zastanawiamy się, czy dadzą sobie drugą szansę i zostaną ze sobą?
<Nie chcę za 20 lat
mieć pretensji do męża, że nie spełniłam marzeń, bo poświęciłam się
wychowywaniu dzieci.>
„Przed północą” to
kolejne dwie cudownie przegadane godziny z jedną z moich ulubionych par w
historii kina. Dużo tu rutyny, zwyczajnej codzienności, wielu znaczących słów.
Są pretensje, ale jest też silne przywiązanie i chyba jednak miłości.
Będzie kolejne
spotkanie za 9 lat? Reżyser mówi, że nie, ale aktorzy widzą koniec rodem z „Miłości”
Hanekego.
Ocena: 8/10.
Wciąż ta historia przede mną...
OdpowiedzUsuń"Przed północą" skończyłam oglądać jakąś godzinę temu. Oczywiście przedtem nadrobiłam zaległości i obejrzałam wcześniejsze dwie części. Niestety, muszę stwierdzić, że wszystkie 3 filmy nie przypadły mi do gustu. Pięknie by było, gdyby "seria" skończyła się na pierwszym filmie, z niedopowiedzeniem, czy będą razem, czy też nie...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o "Przed północą" to wyjątkowo ujął mnie soundtrack, zaraz zabieram się za poszukiwanie muzyki z filmu :-)
Pozdrawiam!
Widać to nie Twoja historia. Mnie losy Celine i Jessego dosłownie urzekły, a i sposób ich przedstawienia zdecydowanie przypadł mi do gustu
UsuńNo tak, a ja dalej nie widziałam żadnej części... =/
OdpowiedzUsuńW takim razie zazdroszczę, że masz tyle wspaniałych filmów przed sobą:)
UsuńHa! Oglądałam wczoraj i nawet miałam coś napisać, ale mnie uprzedziłaś :) Sama sobie się dziwię, że podobają mi się takie przegadane filmy. Przed północą jest świetnym filmem.
OdpowiedzUsuńJa też wczoraj oglądałam:)
UsuńPierwsza część tej hmm... 'serii' była świetna. Naprawdę urzekająca, taka prawdziwa choć niespotykana, piękna, klimatyczna. Czuło się to napięcie, słuchało z uwagą dialogów. Później człowiek analizował, bo w głowie dużo zostawało.
OdpowiedzUsuńAle druga cześc już mnie nie zachwyciła tak bardzo. Piękny Paryż, znani bohaterowie, ale został jakiś niedosyt. I ciekawa jestem jak będzie tutaj. W końcu obejrzę. :)
Jeszcze nie widziałam żadnej z części, ale mam je w planach. Mam nadzieję, że historia Celine i Jesse'go zaczaruje i mnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż nie widziałam żadnej części ale nie jestem do końca przekonana czy przypadną mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCały cykl bardzo mnie intryguje i sama się sobie dziwę, dlaczego jeszcze go nie obejrzałam, szczególnie, że filmy zasłużyły sobie na Twoje polecenie :D
OdpowiedzUsuń