Tegoroczną majówkę udaliśmy się z M. do Drezna i
Moritzburga. Mieliśmy tylko 2 dni do dyspozycji, a że do Drezna z mojego miasta
jedzie się 1h i 40 minut, to zdecydowaliśmy się na wyjazd właśnie tam.
Szczerze mówiąc jestem jeszcze zmęczona (chodziliśmy praktycznie przez 2 dni non stop, robiąc jedynie dwie przerwy w ciągu dnia na kawę/piwo i obiad, poza tym 30 stopni też swoje zrobiło), mam stopy starte do krwi i nie chce mi się zbytnio pisać, dlatego zdecydowałam się na krótką fotorelację z najważniejszymi zabytkami Drezna.
DZIEŃ I:
|
Frauenkiche
|
|
widok z góry |
|
Fürstenzug |
|
Semperoper |
|
Residenzschloss |
|
Zwinger |
|
Zwinger |
|
Goldener Reiter |
Drezno zadziwiło mnie ilością zgromadzonych weń
rzeźb/pomników. Nawet poza centrum znajdują się takie perełki:
Wieczorem udaliśmy się zwiedzić stary młyn i park
krajobrazowy, oddalone 11 km od centrum Drezna:
|
Zschoner Mühle |
|
Palais Großer Garten |
DZIEŃ II:
3 zamki na winnym zboczu:
|
Schloss Albrechtsberg |
|
Schloss Eckberg |
|
a przed zamkiem Eckberg znajduje się taki ciekawy pomnik |
|
ostatni z zamków: Lingnerschloss Dresden (niestety w remoncie) |
|
Pillnitz |
Z Drezna udaliśmy się do oddalonego o 15 km
Moritzburga, gdzie znajduje się jeden z nielicznych saksońskich pałaców na
wodzie:
|
Moritzburg |
Podsumowując: wycieczka bardzo udana, tylko
straciliśmy jak zwykle za dużo pieniędzy (700zł w 2 dni!). Nocowaliśmy w hotelu
Cityherberge, który jest oddalony o 5 minut pieszo od starówki. Za pokój
dwuosobowy typu standard ze śniadaniem zapłaciliśmy 50 euro. Pokój z łazienką
kosztował 80 euro, więc wybraliśmy opcję z łazienką na korytarzu. I tu byliśmy
mile zaskoczeni, bo łazienka, co prawda wspólna, ale składa się z wydzielonych
części, złożonych z toalety i prysznica, zamykanych na klucz. Polecam ten hotel,
jeśli ktoś wybiera się na typową wycieczkę, mająca na celu głównie zwiedzanie.
Parking prywatny płatny dodatkowo 3,50 euro za dobę.
Ach, zazdroszczę Ci tej wycieczki, widać, że była zdecydowanie udana. Chociaż jednocześnie trochę współczuję i podziwiam. W końcu komu chciałoby się chodzić całe dnie w 30-stopniowym upale? ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zwiedzanie, to nic nie jest mi straszne ;)
UsuńZazdroszczę:). Piękne widoki, wspaniała pogoda, choć ceny rzeczywiście niemałe. Ale co zwiedziłaś to Twoje:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Świetne zdjęcia, wygląda na to że wycieczka faktycznie udana:)
OdpowiedzUsuńM.
Zazdroszczę wycieczki, ja musiałam się zadowolić naszymi polskimi jeziorami. Bardzo chciałabym trochę pozwiedzać kraj naszych zachodnich sąsiadów, na razie byłam tam tylko przejazdem :)
OdpowiedzUsuńpolskie jeziora to też bardzo fajny sposób na wypoczynek ;)
Usuń