środa, 12 lutego 2014

Gdzie byłam, jak mnie nie było


Kochani!

Przepraszam, okropnie zaniedbuję bloga, ale jestem tak zaganiana, że nie mam głowy do pisania czegokolwiek. Pamiętacie, jak pisałam w poście podsumowującym rok 2013, że mam wielki plan na 2014? No i właśnie zaczęłam ten plan wprowadzać w życie.

Początkowo mieliśmy starać się o kredyt w drugiej połowie roku. Okazało się jednak, że mieszkania w inwestycji, która nas interesuje rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, postanowiliśmy więc nie zwlekać dłużej. Na razie bezpłatnie zarezerwowaliśmy sobie jedno mieszkanko, mamy czas jeszcze, by się zastanowić, czy chcemy już i czy na pewno to ( w końcu to inwestycja długoterminowa). Trochę mnie odstrasza, że musielibyśmy sami zrobić schody, ogrzewanie i ocieplenie poddasza, ale z drugiej strony cena jest rewelacyjna jak na Wrocław, no i nieźle to wygląda. Co sądzicie?

Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.

PS Nawet filmów oscarowych nie oglądam, bo nie mam głowy zupełnie! Nie czytam też nic :(