Wyjazdowo
Jako, że w
tym roku Wielkanoc spędziłam u rodziny M. w lubelskim, jeden dzień udało mi
się spędzić na zwiedzaniu regionu, co zaowocowało wycieczką do Zamościa.
Dlaczego
akurat tam? Wystarczyło, że dowiedziałam się, że to Włoch zaprojektował układ
miasta, a starówka wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i już
było postanowione ;)
Po krótkim
spacerku ulicami miasta, wypiliśmy kawę na starówce (piernikowa latte, pycha!) i
zjedliśmy lody w lokalu o wdzięcznej nazwie „Chocolaterie”.
Zamość
można zwiedzić w 2-3 godziny, niestety nie wszystkie zachowane zabytki są w
dobrym stanie L
Kulturalne migawki # 3
„Dom
sióstr” Charlotte Link: rodzinne sekrety, minione czasy, silne kobiety –
gdy tylko słyszę te hasła, nie trzeba mnie długo przekonywać do lektury. Wiedziałam
więc, że prędzej, czy później sięgnę po ogromnie zachwalaną przez
najróżniejszych czytelników powieść Charlotte Link. Już opis z okładki może
wzbudzić ciekawość: małżeństwo, przechodzące poważny kryzys, zostaje odcięte od
świata w posiadłości Westhill House. Myszkując po domu, Barbara odkrywa
skrzętnie ukryte zapiski byłej właścicielki - Frances Grey. Lektura
zapomnianego dziennika nie tylko odmienia jej życie, ale okazuje się być niebezpieczna.
Przyznaję
się, przepadłam po kilku stronach. „Dom sióstr” to napisana bardzo plastycznym
językiem powieść, której lektura jest czystą przyjemnością. Przeżywam ostatnio
czytelniczy kryzys – ta książka na nowo jednak rozbudziła moją lekko
przykurzoną pasję. Bohaterowie są dokładnie tacy, jak być powinni: prawdziwi do
bólu, przeżywający wielkie dramaty i małe radości. Jest tu właściwie wszystko,
co czyni dobrą powieść obyczajową: wątek miłosny, silne namiętności, piękne
kobiety, ale też zdrada, tajemnica i tło epoki. Mężczyźni ginący za kraj na
wojnie, kobiety walczące o swoje prawa, zmiana pokolenia i koniec pewnych
wzorców. Udało się Link, niemieckiej pisarce, napisać powieść na wskroś
angielską, taką, która śmiało może konkurować z najlepszymi historiami gatunku.
Jestem zauroczona. Ocena: 8/10.
PS Co
jeszcze tej Pani polecacie?
PS2 Bolą Was poświątecznie brzuchy ? ;)
Charlotte Link czytałam dotąd "Przerwane milczenie", "Lisią dolinę" i "Echo winy" i z czystym sumieniem mogę polecić wszystkie trzy powieści:)
OdpowiedzUsuńZamość jest piękny!
Widzę, że miałam udane święta. U mnie niestety nie były zbyt fajne, gdyż rodzinka mi się pochorowała i musieliśmy szukać lekarza.
OdpowiedzUsuń„Dom sióstr” nie znam, ale skoro polecasz to zwrócę na nią większą uwagę.
Nigdy nie byłam w Zamościu, więc chętnie odwiedziłabym to miasto. "Dom sióstr" mam w czytelniczych planach - wierzę, że w końcu uda mi się dorwać tę książkę w bibliotece. A poświąteczny brzuch nie boli mnie, gdyż jadłam normalnie, a może nawet mniej niż w zwykłe dni. :)
OdpowiedzUsuńW Zamościu nie byłam, ale zdjęcie przepiękne :) "Dom sióstr" czytałam wiele lat temu i pamiętam, że ogromnie mi się podobał. Później już żadna inna książka Link tak mi się nie podobała.
OdpowiedzUsuńZ podkarpackiego niby nie miałam daleko do Zamościa, a nigdy tam nie byłam. Kiedyś może się uda. :)
OdpowiedzUsuńDo Zamościa również chętnie bym się wybrała, ale niestety jakoś nigdy nie jest po drodze lub chociaż w miarę po drodze. 2-3 godziny zwiedzania to troszkę za mało, żebym specjalnie się do tego miasta wybrała.
OdpowiedzUsuńLink pisze wspaniałe powieści. 'Dom sióstr" to jedna z moich ulubionych historii. Tej pisarki polecam także "Echo winy", "Ostatni ślad" i "Przerwane milczenie".
Jakbym nie była w pobliżu,też bym nie jechała 9 godzin z Wrocławia na tak krótkie zwiedzanie, także rozumiem:)
UsuńDziękuję za polecenie "Domu sióstr". Twoja recenzja w zeszłym roku mnie zachęciła do tej książki. Pozdrawiam.
Bardzo mi miło z tego powodu :D
UsuńAkurat tak się składa że pochodzę z lubelskiego, a Zamośc to rzut beretem ;) Piękne miejsce. :)
OdpowiedzUsuńTak własnie jak weszłam do ciebie to rzuciło mi sie w oczy to zdjęcie i wiedziałam że znam :D
Z chęcią zwiedziłabym Zamość, a co do książki to przeczytałabym. Mam jedno dzieło tej autorki na półce i na pewno się skuszę : )
OdpowiedzUsuńTo Twoje zdjęcie? Piękną mieliście pogodę;) A piernikowa latte brzmi pysznie;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic Charlotte Link, więc nic nie mogę polecić.
Tak, zdjęcie jest mojego autorstwa (jak zawsze, chyba, że piszę inaczej).
Usuń