Ci, którzy uczą się
języków obcych, wiedzą, że do płynnego porozumiewania potrzeba czegoś więcej
niż tylko wkuwania słówek i struktur gramatycznych. Ważne, by mieć codzienny
kontakt z językiem i nieważne, czy te 15 minut dziennie poświęcicie na
oglądanie ulubionego serialu, rozmowę z native speakerem czy też na coś, co
mole książkowe lubią najbardziej – czytanie!
Moja przygoda z
wydawnictwem COLORFUL MEDIA i
czasopismem „English Matters” zaczęła się kilka lat temu, kiedy zwyczajowo
włócząc się między półkami wrocławskiego Empiku moją uwagę przykuła kolorowa
okładka z napisem „Magazyn dla uczących się języka angielskiego”. Akurat wtedy
nie miałam prawie żadnej styczności z językiem angielskim, a bardzo zależało mi
na tym, by go sobie odświeżyć. Gazetę więc kupiłam i zaraz też zabrałam się za
jej czytanie. I tu czekała mnie miła niespodzianka! Zawartość każdego numeru
pisma podzielona jest na kilka działów, tak, że każdy znajdzie dla siebie coś
interesującego. Jako, że uwielbiam czytać o podróżach na początek skoczyłam do
działu „Travel”, a tam znalazłam bardzo ciekawe artykuły o Kornwalii i
couchsurfingu. Już w tym momencie byłam całkowicie na tak!
Z kolei w dziale „People & Lifestyle" znalazły się artykuły o trudnym dzieciństwie Brytyjczyków i o potędze plotki, jeszcze ciekawiej prezentowała się zawartość działu „Culture", a w niej było o wikipedii, Quentinie Tarantino i świecie Tolkiena.
Dodatkowo pod każdym tekstem znajduje się mini-słowniczek
z tłumaczeniami najtrudniejszych zwrotów, a na stronie internetowej wydawnictwa można
odsłuchać artykuły w formacie MP3!
Szczególnie w
serii magazynów COLORFUL MEDIA, podoba mi się to, że z zamieszczonych artykułów
można się sporo dowiedzieć o kulturze
kraju, z jakiego język pochodzi. I tak czytelnicy „Deutsch Aktuell” przeczytają
o Oktoberfeście, Heidi Klum, Xavierze
Naidoo, historii, adwencie w Austrii, systemie edukacji w Niemczech czy
najważniejszych miastach krajów niemieckojęzycznych, takich jak: Wiedeń,
Monachium czy Berlin. Sporadycznie ukazują się też wydania specjalne, spośród których mnie szczególnie skusił cały
numer, poświęcony Australii, mojej wymarzonej destynacji podróżniczej.
Poza angielskim i
niemieckim w ofercie COLORFUL MEDIA znajdują się także magazyny do nauki hiszpańskiego,
rosyjskiego, francuskiego i angielskiego biznesowego. Oferta jest ciągle
poszerzana, myślę więc, że w przyszłości możemy spodziewać się także wydań w
języku chińskim czy włoskim.
Polecam - w takiej
formie nauka języka może być tylko przyjemnością!
Mam jeden numer poświęcony nauce hiszpańskiego - bardzo ciekawa forma i treść. Teraz przymierzam się do wersji angielskiej :)
OdpowiedzUsuńMam u siebie po 3 numery z Deutsch Aktuell i English Matters. Staram się je podczytywać. Już wiem, ze będę systematycznie z nich korzystać, bo są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJęzyk szkolny a "uliczny" to niebo a ziemia. Takie czasopisma to świetna sprawa. Szczególnie że artykuły poruszają bardzo ciekawą tematykę - uwielbiam Tarantina :-)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na przesyłkę English Matters bo ma do mnie przyjść. Już nie mogę doczekać się lektury :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
Nie uczę się języków obcych, więc powyższe czasopisma nie przydadzą mi się, ale polecę je mojej nastoletniej bratanicy, która zrobi z nich właściwy użytek.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja uczę sie (jak pewnie wielu innych) angielskiego od lat, a jednak rzeczywistość bardzo weryfikuje tę znajomość języka. osobiście uważam, że nic nie zastąpi praktycznej nauki języka.
OdpowiedzUsuńStrasznie namnożyło się tych postów o magazynach językowych... Dobrze, dobrze, bo trzeba popularyzować naukę języków, a z chęcią poznałabym jakieś pismo dotyczące nauki chińskiego, japońskiego albo też włoskiego, o czym wspomniałaś ;)
OdpowiedzUsuńPS Zajrzałam na stronę English Matters i bardzo spodobało mi się to, że można pobrać listę słówek pojawiających się w danym numerze.
Pozdrawiam!
Czeski zainteresowałby mnie bardziej :D
OdpowiedzUsuńDokładnie - nauka poprzez czytanie to coś, co lubimy najbardziej :)) Uwielbiam te magazyny właśnie ze względu na wszechobecną w nich kulturę - i biznes, jak w przypadku Business English Magazine ^^ English Matters tematycznie przypomina Francais Present, chociaż w tym drugim nacisk jest kładziony na kino czy muzykę francuską oczywiście.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale zawsze odnosiłam wrażenie, że te magazyny są .. "tandetne"? Może warto jednak się do nich przekonać (:
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dodał się mój komentarz, więc napiszę jeszcze raz. Twój wpis jest bardzo zachęcający i całkowicie go popieram. Ja najbardziej lubię czytać Francais Present oraz English Business Magazine i wydanie specjalne czyli English Business Magazine TABOO.
OdpowiedzUsuńA ja oprócz czytania magazynów, staram się systematycznie czytać angielskie serwisy informacyjne w necie lub oglądać wiadomości. Dzięki temu jestem na bieżąco, szlifuję język no i uczę się nowych słówek.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl