„Ludzie myślą, że niebo to rajski ogród, gdzie mogą bujać w obłokach, beztrosko włóczyć się nad rzeką czy po górach. Ale sama tylko sceneria, bez pocieszenia, byłaby pusta, pozbawiona jakichkolwiek treści. Największym darem Boga jest to, że będziesz mógł zrozumieć, co zdarzyło się w twoim życiu, że zostanie ci wyjaśniony jego sens. To jest ten wieczny pokój, do którego dążysz.”
Któż
z nas nie zastanawia się, jak wygląda życie po śmierci? Od małego słyszeliśmy
to, co od pokoleń jest powtarzane na całym świecie: jak będziesz niegrzeczny,
pójdziesz do piekła, tylko grzeczne dzieci idą do nieba. Ale skąd właściwie
możemy wiedzieć, że w ogóle coś jeszcze nas czeka, że po ostatnim zamknięciu
oczu nie ma pustki? Nigdy się tego nie dowiemy, ale mimo to wierzymy, że niebo
istnieje, bo inaczej nasze życie nie miałoby sensu, a to byłoby zbyt trudne do
przyjęcia.
„Pięć
osób, które spotykamy w niebie” przedstawia jedną z możliwych wizji życia po
śmierci. Głównym bohaterem książki jest Eddie, weteran wojenny, pracujący w
wesołym miasteczku. Historię Eddiego poznajemy w chwili, gdy tak naprawdę się
skończyła: mężczyzna umiera i trafia do nieba. Tam czeka go spotkanie z 5
osobami, które pozwolą mu zrozumieć sens życia i udzielą cennych lekcji.
Każdy
z nas ma swoje wyobrażenie raju, dla jednych będzie to tropikalna wyspa, dla
innych salon gier. Jak pisze jednak Mitch Albom, nawet najbardziej wymarzone
miejsce, nie przyniosłoby nam ulgi, gdyby nie dane nam było zrozumieć, co się
wydarzyło w naszym życiu. Wizja, jaką przedstawia pisarz, nie tylko daje
nadzieję, ale też zawiera ważne przesłanie: każde, nawet najbardziej błahe
zdarzenie, jest częścią nierozerwalnej całości, a wszystkie ludzkie istnienia
są ze sobą powiązane:
„Żadna historia nie jest oderwana od innych. Czasami historie splatają się ze sobą, a czasem pokrywają się wzajemnie, tak jak rzeka pokrywa kamienie.”
Książka,
napisana jest prostym, acz sugestywnym językiem. Autor, bez zbędnego
moralizatorstwa, snuje opowieść o przeciętnym facecie, który niczego ważnego w
życiu nie dokonał, a jednak trafił do nieba i poznał prawdę. Życie Eddiego jest
jedynie pretekstem do odpowiedzi na najważniejsze pytania. Mitch Albom jednak
pozostawia kilka niedopowiedzeń, nad którymi warto się zastanowić, choćby przez
chwilę.
„Pięć
osób, które spotykamy w niebie” to książka refleksyjna i pełna ciepła. Jedyne,
co można jej zarzucić to to, że za szybko się kończy (200 stron w wydaniu
polskim).
Ocena:
9/10.
Jak byłem mały myślałem podobnie - co będzie, kiedy umrę. Nawet teraz mam czasem takie chwile zastanowienia i zawsze w głowie jest taka pustka i bezradność, ponieważ nie mogę nic przewidzieć. Czasem to oszaleć można przez to.
OdpowiedzUsuńKsiążka tematycznie bardzo mi się podoba, w sumie opisuje taką sprawę, która mnie od małego nurtuje, więc sięgnę po nią na pewno.
Od dawna na nią poluję, ale w żadnej księgarni już jej nie spotykam. Przydałoby się wznowienie.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na allegro za 8zł, więc może tam zerkaj :)
UsuńCzytałam tę książkę i była okej. Ale bardziej zainteresowała mnie "wtorki z Morriem" tego autora, bo akurat miałam rozdział w "pięć osób...". Nawet jakiś czas temu sobie ją kupiłam, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, więc mam nadzieję, że coś o niej napiszesz :)
UsuńCzytałam kilka lat temu - i zgadzam się z Tobą: piękna, kojąca, refleksyjna książka. Polecam każdemu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kojąca to słowo, którego mi brakowało :)
UsuńNie do końca jestem przekonana, ale może kiedyś. W każdym razie nie mówię nie! :)
OdpowiedzUsuńCały czas mam w planach, bo juz bardzo dużo dobrego słyszałam o tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że to aż taka dobra książka. Chętnie przeczytam w wolnym czasie :)
OdpowiedzUsuńI ja mam tę książkę w planach, nie spodziewałam się jednak, że będzie aż tak dobra i najchętniej bym przyspieszyła moje z nią spotkanie :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam, więc cieszę się, że zrobiła na Tobie tak dobre wrażenie:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka; zero skomplikowania, czyta się lekko i przyjemnie, nie męczy a po jej lekturze czujemy się naładowanie optymizmem. Poza tym otrzymujemy odpowiedź na pytanie dlaczego w życiu, dzieje się tak a nie inaczej :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
To prawda: lekka książka, a jednak wartościowa i z przesłaniem :)
UsuńMam w domu tę książkę jak również kilka innych tego autora, kiedyś na pewno je przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń