„Szczęście jest tak delikatne, tak nietrwałe, że może je zniszczyć byle podmuch. Lub dzwonek telefonu.”
Nie jestem do końca
pewna, czy zaczynanie przygody z nowym pisarzem od książki, powszechnie
uznawanej za najlepszą w jego twórczości, było dobrym pomysłem. Bogaty dorobek
Harlana Cobena skłonił mnie jednak to pójścia na łatwiznę. I tak pewnego letniego wieczoru wygodnie rozsiadłam się na łóżku i zaczęłam czytać
„Niewinnego”. 3 godziny później zrobiła się noc, a ja za nic nie chciałam odłożyć książki. „Jeszcze tylko jeden rozdział”, „No nie, nie zasnę, jak nie zobaczę, co
będzie dalej” – wszyscy znacie te wspaniałe czytelnicze chwile, kiedy książka
wciąga do tego stopnia, że zapomina się o całym świecie, nawet o tym, że o 7
trzeba wstać i iść do pracy…
„Niewinny” opowiada
historię Matta Huntera, który pomału układa sobie życia po wyjściu z więzienia
za nieumyślne spowodowanie śmierci. Dzięki pomocy brata udaje mu się znaleźć
pracę, poznaje też piękną Olivię, z którą wkrótce bierze ślub.
Szczęście Matta przerywa jednak filmik, nakręcony telefonem komórkowym żony, na
którym widać ją z innym mężczyzną w pokoju hotelowym. Tymczasem zostaje
zamordowana zakonnica, a wszystkie tropy prowadzą do domu Hunterów. Przeszłość
zaczyna wracać w najmniej oczekiwanym momencie, a Matt i Oliwia mają przekonać
się na własnej skórze, że sekrety zawsze wychodzą na jaw, a przed popełnionymi
grzechami nie ma ucieczki.
U Cobena nie uraczycie
rozbudowanej psychologii postaci, ani bogatego tła społeczno-obyczajowego. W
zamian dostaniecie jednak zagmatwaną i emocjonującą fabułę, stopniowo
wzrastające napięcie, możliwość poznania wydarzeń z perspektywy kilku osób i
będący kwintesencją całości lekki styl, dzięki któremu lektura sprawia dużo
przyjemności. Od powieści dosłownie nie można się oderwać, a intryga wykreowana
przez Cobena pochłania całkowicie. Jako kryminał „Niewinny” spełnia więc swoje
wszystkie zadania: intryguje, wciąga i wywołuje przeróżne emocje.
To mogła być jednak
jeszcze lepsza książka. Trochę przeszkadzało mi bowiem powierzchowne
potraktowanie niemalże wszystkich postaci (poza głównym bohaterem), czego
wynikiem są liche rysy psychologiczne. Kryminały oczywiście rządzą się swoimi
prawami, ale czy nie ciekawiej by było, gdybyśmy zajrzeli głębiej w umysł
Oliwii lub choćby Adama Yatesa? A już w ogóle nie rozumiem zachowania niani i
dziwnego zbiegu okoliczności, będącego jej udziałem… Coben nie uniknął więc
kilku wpadek, rozwiązując niektóre wątki poprzez pójście na łatwiznę.
„Niewinny” to książka,
której fabule dałam się ponieść od pierwszej strony. Powieści Harlana Cobena pewnie
cieszą się taką dużą popularnością, bo autor w sposób lekki i niewymuszony
potrafi przedstawić misternie skonstruowaną intrygę. Czy dałam się kupić?
Oczywiście. I chcę więcej.
Ocena: 7,5/10.
Mnie Coben nie kupił. Przeczytałam dwie powieści z zainteresowaniem, ale szału nie było. Zdecydowanie bardziej wolę rozbudowane fabuły, a mam wrażenie, że książki Cobena to gotowe scenariusze na film.
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, ze najpopularniejszą książką Cobena jest Nie mów nikomu ;d Z resztą od tego zaczęłam i było nieźle, ale nie wciągnęłam się jakoś szczególnie mocno no i trochę za szybko rozwiązałam zagadkę... Może z "Niewinnym" będzie inaczej, na te nierozbudowane opisy niektórych bohaterów mogę przymknąć oko :)
OdpowiedzUsuńod dawna planuje poznać twórczość tego autora, ale zawsze coś mi stoi na przeszkodzie, ale obiecuje poprawę i nawet jutro przejdę się do biblioteki i popytam o książki Cobena.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, gdy książka wciąga do tego stopnia, że zapomina się o całym świecie, lecz w moim przypadku Coben tego nie umożliwia. Nie wiem czemu, ale jakoś go nie lubię. Czytałam "Najczarniejszy strach" i coś jeszcze i nie wciągnęło mnie specjalnie.
OdpowiedzUsuńJa również pragnę dać się kupić Cobenowi! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego autora. Po tę ksiażkę też chętnie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie pamiętam, którą książkę Cobena już czytałam, a którą nie. Tej chyba nie znam, ale pewnie przeczytam jak znajdę, choć szczerze mówiąc Coben nie wciągnął mnie aż tak. Strasznie nierówny pisarz.
OdpowiedzUsuńNie jestem miłośniczką kryminałów, ale dobrym nie pogardzę. Chciałabym poznać tego pisarza, bo jest bardzo popularny, dlatego zapiszę sobie ten najsłynniejszy tytuł i także pójdę na łatwiznę, podobnie jak Ty.
OdpowiedzUsuńJa swoją przygodę z panem Cobenem zaczęłam od pierwszej książki z cyklu o Myronie Bolitarze, tj. "Bez skrupułów" i wówczas chyba miałam za wysokie oczekiwania, bo trochę się zawiodłam. Ale na pewno sięgnę po pozostałe części serii i na "Niewinnego" również się skuszę, bo lubię kryminały. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że "Nie mów nikomu" jest najlepszą książką Cobena, ale miło przeczytać, że "Nieinny", którego jeszcze nie czytałam też jest wciągającą lekturą. Autora kiedyś bardzo lubiłam, ale na jakiś czas o nim zapomniałam. Może czas wrócić letnią porą? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też tak myślałam, ale przeczytałam opinie, że to "Niewinnego" uznaje się za najlepszą powieść w dorobku Cobena. Muszę sięgnąc wkrótce po "Nie mów nikomu", bo jestem ciekawa tej historii i jej ekranizacji.
UsuńNie miałam jeszcze styczności z tym autorem, ale planuję to zmienić już od dłuższego czasu. Będę musiała niedługo rozejrzeć się za którąś z jego książek. :)
OdpowiedzUsuńLubię Cobena, ale bez większego zachwytu. Jak do tej pory przeczytałam trzy jego książki i podobały mi się, były lekkie i wciągające, pamiętam, że nie mogłam oderwać się od czytania:) Kiedyś wrócę do tego autora:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U mnie też bez zachwytu, jak widać po ocenie. Dobry odmóżdżacz:)
UsuńJa do tej pory trzymałam się z daleka od Cobena i widzę, że niepotrzebnie. :)
OdpowiedzUsuńObiecuję, obiecuję, obiecuję, że w najbliższym czasie sięgnę po jakąkolwiek książkę opatrzoną nazwiskiem tego autora. :D
OdpowiedzUsuńTytuł zapisuję, skoro to najlepszy:)
OdpowiedzUsuńPodobno:)
UsuńUwielbiam Cobena :) Z tym, że zdecydowanie bardziej wolę gdy pojawia się Myron Bolitar i jego bogaty kumpel Win :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych panów, ale może kiedyś poznam :)
UsuńPowieści tego autora mają trochę wad, ale rzeczywiście potrafią wciągnąć czytelnika. Nie każdy potrafi tak pisać;)
OdpowiedzUsuńCzytałam trzy książki Cobena i stwierdzam, że to nierówny pisarz. Jedna powieści są świetne, inne niestety już trochę gorsze. Polecam "W głębi lasu" :)
OdpowiedzUsuńZ Harlanem już tak jest, siada się i czyta, czyta i nagle koniec. To prawda, że pisze dość prosto (brak psychologii, skomplikowanej oprawy społecznej czy nawet brak długich i szczegółowych opisów), ale to jest chyba plus. Taka łatwa przyjemna książka. Polecam serię z Bolitarem i jego wspólnikiem - Winem - ci dwaj to dopiero świetna zabawa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń