Lubicie serial „Downton Abbey”?
Zaczytujecie się w powieściach Agathy Christie? A co, gdybym Wam powiedziała,
że powstał film, który łączy w sobie jedno i drugie? Niech zgadnę: pewnie nie
możecie się doczekać, aż go obejrzycie :)
Rok 1932. W Gosford Park, wielkiej
wiejskiej posiadłości, należącej do sir Williama McCordle’a, odbywa się
przyjęcie z polowaniem. Z okazji tego wydarzenia przybywają liczni goście wraz
z służbą. Zabawę przerywa morderstwo gospodarza. Prowadzący śledztwo, Inspektor
Thompson, zabrania opuszczania posiadłości. Rozwikłanie zagadkowej śmierci sir
Williama nie będzie jednak takie proste: każdy z gości skrywa tajemnicę i mógł
mieć motyw, by zabić.
Filmu naprawdę trudno nie porównywać
z „Downton Abbey” czy „Upstairs, downstairs”. Podobnie jak w wymienionych
serialach mamy tu ukazaną relację służba – państwo. Charakterystyczne jest to,
że to ci pierwsi dbają, by wszystko przebiegało zgodnie z panującymi
obyczajami, podczas, gdy ci drudzy: „jedzą,
piją, lulki palą…”. Te dwa odrębne środowiska są podzielone na tych, którzy
mieszkają pod schodami i tych, którzy mieszkają nad nimi. To służba zdaje się
być lepiej powiadomiona, co się dzieje w domu, podczas, gdy wielmożne panie
wypytują pokojówki, „co się mówi w kuchni”. Znamienne jest to, że przybyła do
Gosford Park służba jest nazywana nazwiskami swoich chlebodawców, a przy
kuchennym stole siedzi według ściśle określonej hierarchii, i tak służąca
hrabiny nie może siedzieć „wyżej” od służącej księżnej.
Siła tego filmu tkwi przede
wszystkim w dialogach, to z nich stopniowo otrzymujemy odpowiedź na pytanie,
kto zabił. Jak w powieściach Agathy Christie, dostajemy wskazówki, ale
poskładanie całości nie jest już takie łatwe. Smaku dodaje fakt, że wśród
zaproszonych gości znajduje się reżyser, który kręci właśnie film o morderstwie
w angielskiej posiadłości.
W „Gosford Park” nie ma mniej
ważnych bohaterów, każda z postaci ma „własny bagaż” i sporo do ukrycia. W
filmie wystąpiło wielu znakomitych aktorów, takich jak: Maggie Smith, Kristin
Scott Thomas, Ryan Philippe, Helen Mirren czy Emily Watson. Na szczególną uwagę
zasługuje rola Maggie Smith, którą nazwałabym wybitną.
Jeśli więc chcecie znaleźć mordercę
wśród mieszkańców Downton Abbey, obejrzyjcie „Gosford Park” i przenieście się w
prawdziwie angielski klimat. Zachęcam.
Ocena:
8/10.
Brzmi ciekawie. Jak trafię na ten film,to obejrzę. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam ten film jakieś 10 lat temu, pamiętam, że bardzo mi się wtedy podobał, ale nie kojarzę już kto, gdzie i dlaczego. Może go sobie odświeżę. Twoje przypomnienie to niezła zachęta :)
OdpowiedzUsuńwidziałam go już jakiś czas temu, z dobrych kilka tac minęło, jednak miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co jutro obejrzę! :D
OdpowiedzUsuńWidziałam ten film. Naprawdę mi się podobał. Można było poznać "od kuchni" niektóre zwyczaje panujące w Anglii w tym czasie. I zagadka kryminalna do tego...
OdpowiedzUsuńTo muszę koniecznie obejrzeć
OdpowiedzUsuńTego serialu nie znam, za Christie nie szaleję, więc raczej nie dla mnie... ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio pokochał Downtown Abbey, więc z przyjemnością obejrzę ten film. Słyszałam o nim już wielokrotnie, ale nigdy nie miałam okazji obejrzeć. Ale jestem prawie pewna, że moja znajoma ma go na dvd z jakiejś gazety, więc szybko od niej pożyczę :)
OdpowiedzUsuńSerialu jak i twórczości Christie nie znam, ale ów film oglądałam. Zaskakująco dobry, aktorsko dobrze zagrany. Zanim zaczęłam go oglądać obawiałam się, że zanudzi mnie na śmierć, a tu było wręcz odwrotnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. Lubię klimaty tego typu. Dopisuję do listy. :)
OdpowiedzUsuń