„Coraz częściej myślę o nas jako o kwiatach na poddaszu. Papierowych kwiatach. Narodzeni w jasnych barwach, ciemniejących z każdym dniem długiego, ponurego, męczącego, koszmarnego czasu, który spędziliśmy jako więźniowie nadziei i ofiary zachłanności”.
Są takie tajemnice, których lepiej nie
odkrywać. Wydarzenia, o których lepiej nie pamiętać. A jednak mimo koszmarnych
doświadczeń Catherine Dollanganger postanawia opowiedzieć historię swojej
rodziny. Na sagę o Dollangangerach składa się pięć części: „Kwiaty na
poddaszu”, „Płatki na wietrze”, „A jeśli ciernie...”, „Kto wiatr sieje...” i
„Ogród cieni”. Już pierwsza część jest tak wciągająca, zaskakująca i
porywająca, że nie sposób się od niej oderwać. Książka tak zachwalana przez
bloggerów i mnie się ogromnie podobała. Po kolejne części sięgnę więc bez
wahania.
O czym właściwie jest ta historia?
Po tragicznej śmierci pana Dollangangera, jego żona i czwórka dzieci zostają
pozbawieni środków do życia. Pani Dollanganger, nawykła do luksusów i nie
potrafiąca robić właściwie nic, zwraca się o pomoc do obrzydliwie bogatych
rodziców. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że państwo Foxworth
wyrzekli się córki po tym, jak poślubiła swego wuja. Przerażona kobieta nie
potrafi przyznać się ojcu, że z kazirodczego związku narodziły się dzieci. Wraz
z matką ukrywa potomstwo na poddaszu, gdzie mają pozostać do śmierci dziadka.
Uwięzione rodzeństwo żyje w ciągłym strachu przed babcią, która zrobi wszystko,
by pozbyć się „diabelskiego nasienia”.
Narratorką powieści jest Cathy,
która w chwili rozpoczęcia historii ma 12 lat. Książka napisana jest prostym,
przystępnym językiem, a narratorka opowiada minione zdarzenia z perspektywy
czasu, dlatego pełno jest również jej przemyśleń. Od pierwszych stron „Kwiaty
na poddaszu” mnie tak wciągnęły, że zapomniałam o wszystkim innym. Niecierpliwie
przewracałam kolejne strony, by poznać prawdę, która wstrząsnęła mną nie mniej
niż rodzeństwem.
Autorka porusza wiele trudnych
tematów: opowiada o dorastaniu bez rodziców, fanatyzmie religijnym,
kazirodztwie. Nie dziwota, że jej książka została uznana za kontrowersyjną,
skoro pisarka mówi odważnie i bez ogródek. Cathy, Chris i bliźnięta stworzyli
mikro społeczeństwo. Odizolowani od świata i zdani tylko na siebie, Cathy i
Chris musieli zatroszczyć się o wychowanie i edukację młodszego rodzeństwa.
Wydaje mi się, że to matka, która zamknęła własne dzieci, jest o wiele
bardziej negatywną i okrutną postacią od babki – fanatyczki religijnej.
Zapatrzona w siebie, chciwa, myślała tylko o własnym szczęściu, oddalając się
coraz bardziej od potomstwa. Nie, Corrine Dollanganger nie można wybaczyć.
„Kwiaty na poddaszu” bardzo mnie poruszyły, pewnie
dlatego, że jest to historia o zniewolonych i niechcianych dzieciach.
Pozazdrościć pani Andrews wyobraźni. Swoją drogą: czy ona nie wygląda trochę
przerażająco?
Ocena: 8/10.
34 osoby wyraziły chęć posiadania książki Pagnola „Chwała
mojego ojca. Zamek mojej matki”, niestety wygrać mogła tylko jedna. Do
losowania użyłam witryny http://www.random.org/,
przy pomocy której wylosowałam szczęśliwy numerek – 15. 15-stą osobą, która się zgłosiła była Książkozaur i do niej też pojedzie książka. Zwyciężczyni gratuluję
i życzę miłej lektury ;)
Książka w planach ale odległych, gdyż zaczęłam od drugiej części tej serii. A wygranej gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPodzielam twoje zdanie o książce w stu procentach. Piękna, poruszająca, przedstawiająca nieco straszne realia :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Mam w planach kupić całą serię. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! a książka wydaje się być bardzo ciekawa. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpo książkę sięgnę :)
OdpowiedzUsuńi gratuluję zwyciężczyni!
Książka rzeczywiście zapowiada się rewelacyjnie - mroczny, ale ciekawy pomysł na fabułę przyciąga mnie najbardziej. A autorka... hm, pewnie po przeczytania książki trochę bym się jej bała ;D
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu słyszałam o tej powieści. W dodatku wysoko oceniasz, więc musi być dobra. Fabuła bardzo mnie zainteresowała. ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwyciężczyni! A co do książki, to bardzo bym chciała ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńKolejna książka, którą przeczytali chyba już wszyscy blogowicze, poza mną. Ale niestety w bibliotekach na razie nie ma co na nią liczyć, a ja ostatnio za dużo pieniędzy wydałam w księgarniach... przyjdzie mi jeszcze poczekać na tą lekturę.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej - nagroda przewspaniała, przeczytałam tą książkę prawie ciurkiem. Życzę miłych wrażeń :)
Przeczytałam tą ksiażke bez przerwy ,! Oraz druga czesc. Teraz czekam na nastepne ktore zakupilam . Pierwsza czesc byla cudoooooowna ! Lecz druga juz mnie troche denerwowała chociaz takze byla pieknaa !! :* Polecam .
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po wysłuchaniu audiobooka "Kwiaty na poddaszu" i do tej pory nie mogę się otrząsnąć...
OdpowiedzUsuń