Myśl
o nieśmiertelności i życiu wiecznym kusi. Nikt nie chce umierać, wszyscy chcą
jak najdłużej pozostać młodzi, piękni i zdrowi. A co, gdyby to było możliwe,
gdyby wynaleziono cudowny lek, zatrzymujący proces starzenia? Czy wzięłabyś/wziąłbyś go, wiedząc, że nigdy nie przejdziesz na emeryturę i będziesz musieć
już zawsze pracować? A co stałoby się ze światem, gdyby ilość ludzi ciągle się
powiększała? Na jak długo starczyłoby nam surowców naturalnych? Jak szybko
skończyłaby się woda? To tylko niektóre z kwestii, które trzeba rozważyć,
biorąc pod uwagę wieczne życie mieszkańców Ziemi.
Przed podobnymi problemami stanęły rządy na całym
świecie w 2019 roku, kiedy to zostało wynalezione lekarstwo na śmierć. Niektóre
państwa zalegalizowały kurację, spotkały się jednak ze zdecydowanym potępieniem
Watykanu. W innych początkowo trzeba było szukać lekarzy, którzy podadzą specyfik nielegalnie. Opłata - 7 tysięcy dolarów – wydawała się niczym w
porównaniu do korzyści, jakie zapewniała. Taką nielegalną kurację przeszedł
właśnie główny bohater książki Drew Magary’ego – John Farell. Mężczyzna
opowiada wydarzenia, jakie miały miejsce na świecie od chwili pojawienia się
leku do momentu korekty. Zapis relacji Farella zostaje odnaleziony w
2093 roku i staje się ważnym punktem w badaniach nad nieśmiertelnymi.
Chciałabym
także zwrócić uwagę na okładkę, na której widnieje powieszona śmierć. Wygląda
to bardzo abstrakcyjnie, ale jednocześnie bardzo pasuje do zawartości książki.
W końcu nieśmiertelność zabije nas wszystkich, nie tylko kostuchę.
Czytelnicy
mojego bloga wiedzą, że fantastyki u mnie mało. Nie mniej jednak taką
fantastykę jak w wydaniu Drew Magary’ego kupuję w całości i polecam wszystkim.
Na koniec pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie: czy nadal chciałabym żyć wiecznie?
I dla mnie odpowiedź jest niezmienna: tak, bo jestem tylko człowiekiem i boję
się śmierci.
Ocena: 8,5/10.
U mnie też mało fantastyki, ale na ten konkretny tytuł poluję od jakiegoś czasu :) Spodobał mi się tytuł, bo wcale nie uważam, żeby ta nieśmiertelność była taka rewelacyjna ;))
OdpowiedzUsuńDla mnie również była genialna. Zapraszam do porównania wrażeń u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tą ksiażkę, żyję nadzieją, że w końcu trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńWkrótce będę miała tę książkę i nie mogę doczekać się, kiedy w końcu ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńNo no... jestem zaintrygowana. Okładka trochę mnie przeraża, ale i ciekawi.:)
OdpowiedzUsuńCiekawa fantastyka? Czemu nie! Może kiedyś uda się przeczytać. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńmam ją na oku :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego naczytałam się o tej książce :)
Słyszałam wiele dobrego odnośnie tej książki i od jakiegoś czasu chcę ją przeczytać. Może w końcu mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo na temat tej ksiązki i coraz bardziej mnie ciągnie do niej . :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i obserwuje. :)
Fanką fantastyki również nie jestem, jednak tę książkę mam na oku od dłuższego czasu, wciąż jednak nie może ona wpaść w moje ręce. Po przeczytaniu Twojej opinii utwierdziłam się w przekonaiu, że powinnam jak najszybciej nabyć tę powieść :)
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę, ale muszę przyznać, że słyszałam o tej książce, ale nic o niej nie czytałam. Pomysł na fabułę wydaje się naprawdę ciekawy. Na pewno sięgnę, jeśli będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńZwlekałam i zwlekałam z zabraniem się za tę książkę, ale zbiera tyle pozytywnych opinii, że chyba najwyższy czas na lekturę! :-)
OdpowiedzUsuń